Kryzys państwa wymaga szerokiego programu zmian, którymi nie można jednocześnie Polaków przestraszyć. Andrzej Duda staje przed pokoleniowym wyzwaniem.
Trudno wyobrazić sobie, by 6 sierpnia zdarzyło się w polskiej polityce coś, co przyćmi zaprzysiężenie Andrzeja Dudy na nowego prezydenta RP. Niezależnie od sympatii politycznych wszystkie strony politycznego sporu uznają ten moment za początek nowej epoki w polskiej polityce. Jakie nadzieje będą tego dnia poruszać umysły jego „żelaznych” wyborców z PiS? Jakie oczekiwania będą mieć ci z wyborców Pawła Kukiza, którzy poparli go w drugiej turze, a jakie Polacy stojący poza ostrymi politycznymi sporami? I wreszcie – wyborcy Komorowskiego. Czy ulegną zachętom do poparcia „przemysłu nienawiści” z lat 2005–2010? A może zrozumieją, że kraju nie stać na kolejną wojenkę osłabiającą naszą pozycję w Europie? (...)
fot. Grażyna Myślińska/FORUM