Bruksela naciska na Polskę ws. dzieci. Ziobro nie przebierał w słowach

Bruksela naciska na Polskę ws. dzieci. Ziobro nie przebierał w słowach

Dodano: 
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości Źródło: PAP / Rafał Guz
– UE eskaluje żądania i wyciąga swoje brudne łapska, jeśli chodzi o ich intencje, po polskie dzieci – powiedział minister Zbigniew Ziobro

Kilka dni temu Komisja Europejska wystosowała do Polski wezwanie do "usunięcia uchybienia w związku z niedopełnieniem obowiązków". Jak czytamy w komunikacie KE rozporządzenie ma na celu "ochronę dzieci w kontekście transgranicznych sporów dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej i przypadków uprowadzenia dziecka".

Ta sprawa uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego dotyczy niezgodności polskiego prawa z rozporządzeniem Bruksela II bis, a konkretnie przepisami w zakresie wykonywania orzeczeń lub wyroków, w których zarządzono powrót uprowadzonych dzieci do miejsca zwykłego pobytu.

"Komisja uważa, że organy polskie w sposób systematyczny i uporczywy nie wykonują szybko i skutecznie orzeczeń nakazujących powrót uprowadzonych dzieci do innych państw członkowskich UE" – czytamy w informacji prasowej.

Ziobro: Unia Europejska eskaluje swoje żądania

– Unia Europejska eskaluje swoje żądania wobec naszego kraju. Tym razem wyciąga swoje łapska, jeśli chodzi o ich intencje brudne łapska, po polskie dzieci. Za czasów PO polskie dzieci były taśmowo wydawane w ręce obcokrajowców. To był standard, polskie państwo w ogóle nie dbało o polskich obywateli, o interesy polskich matek – powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.

Polityk podkreśla, że po przejęciu resortu sprawiedliwości przygotował zmiany w prawie, które doprowadziły do zmiany wcześniejszej praktyki. – Dzisiaj polskie matki, bo to głównie Polek dotyczy, są chronione w nieporównanie lepszy sposób, niż miało to miejsce wcześniej. To spowodowało konsternację i niezadowolenie brukselskich urzędasów, na czele z panem Reyndersem, który wystosował kolejny list, żądania do Polski, domagając się zmiany przyjętych przepisów, szantażując już, że będzie wytaczał w tej sprawie kolejne postępowania, że będzie to oznaczało kolejne kary finansowe– mówił Ziobro.

Ziobro: Do tego prowadzi polityka ustępstw

– To jest też myślę powód do zastanowienia dla pana prezydenta Andrzeja Dudy, do czego prowadzi polityka uległości i ustępstw– mówił dalej minister.

Ziobro podkreślił, że polityka ustępstwa zaczęła się od weta prezydenta wobec ustaw przygotowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości w 2017 roku, a później przygotowanych już przez samego pana prezydenta, jego autorskich projektów zmian w sądownictwie, w SN, które były - zdaniem ministra - realizacją polityki kompromisu i ustępstw.

– Teraz widzimy następną transzę żądań i szantażu, która być może też dotrze do pana prezydenta w postaci zmian ustawowych, oczywiście bez udziału w tym Solidarnej Polski, my będziemy temu konsekwentnie przeciwni, będziemy bronić polskich dzieci, polskiej suwerenności, polskich interesów. Ale tak naprawdę przyczyną tej eskalacji jest w dużej mierze polityka ustępstw. Skończmy z ustępstwami, prowadźmy asertywną politykę, nie na kolanach, ale godnościową, która odpowiada suwerenności i powadze polskiego państwa –kontynuował Zbigniew Ziobro.

Czytaj też:
KE instruuje Polskę. Chodzi o zwalczanie rasizmu i ksenofobii
Czytaj też:
UE nie będzie przyspieszać akcesji Ukrainy. Państwa członkowskie podzielone

Źródło: Twitter / 300polityka.pl
Czytaj także