Szydło: Mam do Tuska proste pytanie

Szydło: Mam do Tuska proste pytanie

Dodano: 
Beata Szydło (PiS)
Beata Szydło (PiS) Źródło: Wikimedia Commons
Widzę, że przewodniczący Tusk koniecznie chce wepchnąć Polskę w „pakt migracyjny” – stwierdziła Beata Szydło.

Jednym z kluczowych tematów polskiej debaty publicznej stała się w ostatnim czasie kwestia imigrantów. Prawo i Sprawiedliwość ma zamiar zorganizować w sprawie relokacji migrantów specjalne referendum. Do tego pomysłu sceptycznie podchodzi jednak opozycja.

– Jestem w tym kompetentny. Nikt do Polski nie miał zamiaru przysyłać na siłę nawet jednego migranta czy uchodźcy. To Polska otrzymała zapisy w tych europejskich projektach, umożliwiające, choćby w związku z presją migracyjną z Ukrainy, zwalniające Polskę z jakichkolwiek obowiązków związanych z mechanizmem relokacji. Oni robią referendum na temat, który został rozwiązany, też z udziałem zresztą ich urzędników, bo to się działo też w ostatnich latach – stwierdził Donald Tusk w trakcie klubu KO we Wrocławiu.

Szydło: Mam pytanie do Tuska

Do tej wypowiedzi odniosła się była premier Beata Szydło. Przypomnijmy, że to właśnie rząd Beaty Szydło sprzeciwił się planom Brukseli w 2016 dot. przesłaniu do Polski nielegalnym imigrantów.

"Widzę, że przewodniczący Tusk koniecznie chce wepchnąć Polskę w „pakt migracyjny”, posługując się w swoich wypowiedziach prymitywnymi manipulacjami" – stwierdziła Szydło we wpisie w mediach społecznościowych.

twitter

"W takim razie mam dla @donaldtusk proste pytanie, skoro twierdzi, że „nie ma problemu”. Czy podpisałby „pakt migracyjny” i zgodził się na mechanizm relokacji migrantów?" – dodała była premier.

Relokacja imigrantów

Na początku czerwca ministrowie spraw wewnętrznych krajów Unii Europejskiej zgodzili się na tzw. pakt migracyjny; przeciwko była Polska i Węgry, podczas gdy Bułgaria, Malta, Litwa i Słowacja wstrzymały się od głosu. Zgodnie z tamtym porozumienie kraje UE albo akceptują część osób ubiegających się o azyl, albo wpłacają kontrybucję (w wysokości 20 tys. euro za jednego nieprzyjętego migranta) na fundusz zarządzany przez Brukselę w celu opieki nad migrantami.

Szwecja, która sprawuje rotacyjną prezydencję w UE, oceniła, że umowa zapewnia "dobrą równowagę" odpowiedzialności wobec osób ubiegających się o azyl i solidarności w Unii. Niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser nazwała porozumienie "historycznym sukcesem" UE.

Tymczasem w poniedziałek popołudniu dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon poinformowała, że według ustaleń serwisu, Polska będzie mogła wnioskować o całkowite odstępstwo od obowiązkowej solidarności – zarówno od relokacji migrantów, kontrybucji finansowej w wysokości 20 tys. euro za nieprzyjętego migranta czy wsparcia operacyjnego. Informacje takie miało przedstawicielom serwisu przekazać kilku unijnych dyplomatów i ekspertów, którzy brali udział w negocjacjach pakietu migracyjnego. "Chodzi o uwzględnienie sytuacji kraju, który ma specyficzną sytuację geopolityczną oraz już przyjął ponad milion uchodźców" – informuje RMF FM.

Czytaj też:
"Z powodu decyzji KE zginie więcej ludzi"
Czytaj też:
Tusk zachwycony najnowszym sondażem: Fala ruszyła
Czytaj też:
Incydent na wiecu Tuska. Zaatakowano wyborców Konfederacji

Źródło: X
Czytaj także