Kolejna skarga na Polskę do Komisji Europejskiej. "Impulsem była sprawa Odry"

Kolejna skarga na Polskę do Komisji Europejskiej. "Impulsem była sprawa Odry"

Dodano: 
Komisja Europejska, zdjęcie ilustracyjne
Komisja Europejska, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Do Komisji Europejskiej trafiła kolejna skarga na Polskę. Tym razem chodzi o stare zapory na rzekach. Sprawą może się zająć TSUE.

"Do Komisji Europejskiej trafiła właśnie kolejna skarga na Polskę. Tym razem chodzi o stare zapory na rzekach, które nigdy nie zostały porządnie ocenione pod kątem wpływu na środowisko" – relacjonuje portal Wyborcza.pl.

Jak przekazano, w Polsce jest około 3,5 tys. budowli piętrzących wodę, z czego ponad 300 to zapory, a około 70 z nich to tzw. wielkie zapory. Ponad 30 proc. zapór w naszym kraju jest starsza niż 50 lat. Żadna z tych, które zostały zbudowane przed wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej nie przeszła oceny oddziaływania na środowisko.

Kolejna skarga na Polskę

Skargę do Komisji Europejskiej złożyły organizacja pozarządowa ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, fundacja Greenmind i Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków.

Według doniesień medialnych, impulsem była sprawa Odry. – Zgodnie z prawem unijnym, ocena oddziaływania na środowisko i ocena wpływu zapory na przyrodę chronioną w obszarach Natura 2000 powinna być przeprowadzana przed wydaniem pozwolenia na przedłużenie działania zapory. W Polsce tak się nie dzieje. Jest to naruszenie dwóch dyrektyw: ocenowej i siedliskowej, dlatego składamy skargę do Komisji Europejskiej – powiedziała mecenas Maja Starosta z ClientEarth.

Sprawa trafi do TSUE?

– Przeprowadzenie oceny oddziaływania na środowisko dałoby szansę dostosować istniejące zapory do współczesnych standardów – stwierdził z kolei Marek Elas z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.

Kiedy Komisja Europejska podejmie skargę, może wdrożyć procedurę naruszeniową. Wówczas rozpocznie dialog z Polską. Natomiast jeżeli to nie da rezultatu, to KE skieruje sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Sytuacja na Odrze

Przypomnijmy, że na przełomie lipca i sierpnia ubiegłego roku na Odrze doszło do potężnej katastrofy ekologicznej, w wyniku której masowo wyginęły ryby oraz inne stworzenia żyjące w rzece. Jako przyczynę specjaliści z Polski i Niemiec wskazali toksynę produkowaną przez złote algi.

W połowie sierpnia ubiegłego roku w Kanale Gliwickim zauważono około stu śniętych ryb. Miejsce stanowi drogę wodną, łączącą rzekę Odra z miastem Gliwice.

Czytaj też:
Ekolodzy biją na alarm. Złote algi w Kanale Gliwickim
Czytaj też:
Minister Moskwa: Pracujemy całą dobę, aby katastrofa się nie powtórzyła

Źródło: Wyborcza.pl
Czytaj także