Putin nie może oddać władzy

Putin nie może oddać władzy

Dodano: 
Władimir Putin, prezydent Rosji
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło:PAP / PAVEL GOLOVKIN / POOL
Z prof. Markiem Kornatem, historykiem, sowietologiem i wykładowcą akademickim rozmawia Tomasz D. Kolanek.

TOMASZ D. KOLANEK: Na początku lipca weszło w życie ponad 200 poprawek do Konstytucji Federacji Rosyjskiej. Największe kontrowersje wzbudził zapis dający możliwość sprawowania urzędu prezydenta Władimirowi Putinowi do roku 2036. Z czym więc mamy do czynienia: z jakimś neocaratem? A może po prostu Putin to Breżniew 2.0?

PROF. MAREK KORNAT: Dla każdego trzeźwo patrzącego na świat i politykę człowieka jest czymś oczywistym, że Rosja Putina nie jest państwem demokratycznym. Ma tylko fasadę demokratyczną. To jakoś działa. Przemoc nie jest używana na masową skalę. Gdyby było inaczej, świat by o tym wiedział. Nie dochodzi też do niezadowolenia społecznego o takich rozmiarach, że władza miałaby trudności, by nad nim zapanować. Od dłuższego czasu było jasne, że Putin podejmie próbę stworzenia przepisów prawnych, które pozwolą mu na dalsze sprawowanie władzy bez potrzeby oddawania jej w roku 2024, do którego trwa jego obecna kadencja. Nie powiodła się operacja inkorporacji Białorusi, a to by pozwoliło powiedzieć, że powstało nowe państwo i misja jego szefa zaczyna się od nowa. Podkreślmy, że nie powstała w Rosji nowa konstytucja, ale wniesiono 200 poprawek do tej, Jelcynowskiej, która obowiązuje w Rosji od końca 1993 r. Zmiany, które obecnie wprowadzono, dowodzą, że Putin władzy oddać nie chce, a przede wszystkim nie może. Istnieje bowiem – minimalne wprawdzie, ale jednak – ryzyko, że zostałby pociągnięty przez swoich następców do odpowiedzialności za czyny, których się dopuścił. Rosja ma w swojej historii epizod referatu Chruszczowa na XX zjeździe, chociaż Stalin jawił się jako nieomylny i wszechmocny. W związku z powyższym Putin jest w jakiejś mierze zakładnikiem systemu, który sam stworzył. Pytanie tylko, czy w przyszłości pójdzie on w kierunku utrzymania autorytaryzmu zamaskowanego fasadowymi instytucjami demokratycznymi, czy też będziemy mieli do czynienia z próbą stworzenia ustroju przypominającego totalitaryzm.

Źródło: DoRzeczy
Czytaj także