Z oświadczenia opublikowanego w czwartek przez konsulat Hiszpanii w Szanghaju wynika, że przymusowe kierowanie do szpitali zdrowych Europejczyków trwa od kilku tygodni.
"Obcokrajowcy rezydujący w Chinach i zaszczepieni chińską szczepionką lub zagranicznymi (preparatami przeciwko COVID-19) lub ci, którzy przebyli już tę chorobę w ostatnich miesiącach i zostali zaszczepieni, są zmuszani do pobytu w szpitalu (…) przez trzy lub cztery dni po przybyciu do ChRL" – podały hiszpańskie służby konsularne.
Z komunikatu konsulatu Hiszpanii w Szanghaju wynika, że na lotnisku powracający do ChRL rezydenci przechodzą test na obecność przeciwciał we krwi. Wskazują jednak, że dopuszczalne limity są ustalone przez władze Chin, a obcokrajowcy muszą podpisać dokument w języku chińskim zobowiązujący ich do przymusowej izolacji w szpitalu.
Hiszpańskie służby: Hospitalizowani muszą zapłacić
Hiszpańscy dyplomaci wskazali też na inne nieprawidłowości w traktowaniu obcokrajowców docierających do Chin.
"W szpitalach są oni zmuszani do płacenia za korzystanie z aplikacji WeChat, za papier toaletowy, ręczniki, wszelkie produkty medyczne (…), a także za wodę w butelkach" – podały hiszpańskie służby konsularne.
Hiszpańskie media przypominają, że od 28 marca 2020 r. Chiny "praktycznie zamknęły swoje granice", i wskazują, że od maja 2021 r. służby dyplomatyczne państw europejskich potwierdziły co najmniej 13 przypadków przymusowej hospitalizacji powracających do ChRL obywateli Hiszpanii, Niemiec, Włoch i Szwajcarii.
Czytaj też:
Islandia znosi wszystkie restrykcje covidoweCzytaj też:
Fałszywe szczepionki na COVID-19. Oszukano tysiące osób