W środę Ministerstwo Zdrowia podało najnowsze dane o koronawirusie w Polsce z opóźnieniem. Jak wyjaśniono, powodem była "awaria systemu". Około godz. 11.00 poinformowano o dużym wzroście zakażeń i zgonów. W ostatniej dobie przybyło w Polsce 5559 nowych zakażaniach koronawirusem. 75 osób przegrało walkę z COVID-19. To był pierwszy dzień z tak dużym wzrostem zakażeń. Jeszcze we wtorek Ministerstwo Zdrowia informowało o 3931 nowych przypadkach.
Również w środę odbyła się konferencja prasowa ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który mówił, że prognozy przygotowane dla ministerstwa nie zakładały tak gwałtownego wzrostu zakażeń. – To odejście od stabilnego wzrostu – sytuacja staje się bardzo poważna, również widać to na danych o nowych hospitalizacjach – stwierdził.
– Przez ostatnie dwa dni mamy do czynienia ze swoistą eksplozją pandemii. Wzrosty mamy z tygodnia na tydzień 85 i ponad 100 proc. czyli to podwojenie wyniku. Jeśli sytuacja się utrzyma, to zaburzy wszystkie prognozy, które przedstawialiśmy – ostrzegł.
Będą obostrzenia
Pomimo tych informacji, jak ustaliło RMF FM, rząd rezygnuje z wprowadzania w najbliższych tygodniach nowych obostrzeń koronawirusowych.
Jak podkreśla rozgłośnia, "rządowi eksperci zrobili szerokie badania opinii publicznej, z których wynika, że po pierwsze dziś mało kto przestrzega aktualnych koronawirusowych obostrzeń, a po drugie mało kto zaakceptowałby i zastosował się do nowych restrykcji".
Jak zaznaczono, rząd obecnie planuje egzekwować obecne obostrzenia, co przekłada się na wzmożone w ostatnich dniach kontrole.
Czytaj też:
Tak źle nie było od maja. Niemcy biją na alarmCzytaj też:
Ponad 5 tys. nowych przypadków zakażeń. MZ publikuje dane