Jak próbowano przejąć grunty w Warszawie? MJN: Kiedy zapuka prokurator?

Jak próbowano przejąć grunty w Warszawie? MJN: Kiedy zapuka prokurator?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Siedziba Hanny Gronkiewicz-Waltz
Siedziba Hanny Gronkiewicz-Waltz
Stowarzyszenie "Miasto Jest Nasze" opublikowało na Facebooku post, w którym przybliża historię gruntów przy ul. Waszyngtona w Warszawie. "Hanna Gronkiewicz-Waltz aktywnie występowała, żeby oddać ten teren oszustom" twierdzi Stowarzyszenie i zadaje pytanie, "kiedy do drzwi gabinetu na Bankowym zapuka prokurator"?

Opisana historia rozpoczyna się w 1999 roku. Wówczas, zdaniem Stowarzyszenia grupa warszawskich prawników dokonuje "fikcyjnej reaktywacji belgijskiej spółki Nowe Dzielnice", która przed wojną miała budować drugą Saską Kępę między Jeziorem Gocławskim a błoniami kamionkowskimi. Jak przypomina "Miasto Jest Nasze", spółka została spłacona przez rząd polski w 1975 roku na podstawie umów odszkodowawczych z Belgią, zaś likwidacji uległa w 1986 roku. Jej wszystkie akcje miały być zdeponowane w Belgii.

Wielkie pieniądze w tle

Okazuje się jednak, że grupa warszawskich prawników sprzedaje spółkę jednemu z najbogatszych Polaków Michałowi Sołowowi, zaś ten zaczyna próbę "odzyskania" gruntów, na których dzisiaj znajdują się Rodzinne Ogrody Działkowe przy ul. Waszyngtona. Warto pamiętać, że ROD to wydzielone tereny wyposażone w infrastrukturę ogrodową, pełniące funkcję rekreacyjną. ROD przy ul. Waszyngtona, to łącznie 32 hektary warte ponad miliard złotych.

Interwencja Lecha Kaczyńskiego

Stowarzyszenie przypomina, że ówczesny szef Biura Gospodarowania Nieruchomościami Marek Kolarski "wydaje decyzję zwrotową i za 500 tysięcy złotych oddaje Echo Investments, firmie miliardera Sołowowa wart grubo ponad miliard złotych teren w użytkowanie wieczyste". O decyzji Kolarskiego dowiedział się jednak ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński, który nie tylko odmawia podpisania aktu notarialnego, ale również dymisjonuje Kolarskiego i zawiadamia prokuraturę. "Na znak protestu przeciwko decyzji prezydenta odchodzi z Kolarskim ówczesna wiceprezydent odpowiedzialna za reprywatyzację Dorota Safjan. Zaczyna się długoletni proces" - czytamy.

Władzę w stolicy przejmuje PO

"Miasto Jest Nasze" zwraca jednak uwagę na zachowanie w tej sprawie kolejnego prezydenta Warszawy - Hanny Gronkiewicz-Waltz. Osiem lat temu przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym nadal toczył się proces o unieważnienie decyzji Marka Kolarskiego. "Prokurator występował w obronie interesu publicznego co zrobił natomiast prezydent Warszawy? Zamówił w jednej z najdroższych kancelarii prawnych w kraju Domański Zakrzewski Palinka pismo procesowe, które uzasadniało przejęcie tych 32 hektarów Sołowowi".

Ostateczna decyzja NSA

Ostatecznie, po kilku latach, 14 października 2009 roku Naczelny Sąd Administracyjny przypieczętował uchylenie decyzji z dnia 17 września 2003 roku ustanawiającej prawo do użytkowania wieczystego terenu. Wydawać by się mogło, że to koniec historii z próbą przejęcia gruntów przy ul. Waszyngtona. "Historia ta jednak nie kończy się happy-endem, ponieważ w dalszej kolejności miało mieć miejsce ponowne rozpoznanie roszczenia dekretowego, jednak prawie sześć lat po wydaniu wyroku NSA wciąż nie wiadomo, czy owo postępowanie w ogóle miało, ma lub będzie mieć miejsce" - zauważa Stowarzyszenie na swojej stronie internetowej.

"Kiedy zapuka prokurator?"

"W ostatnich dniach przedstawiciele Platformy Obywatelskiej przekonywali nas, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zrobiła wszystko, żeby uratować działki. Tymczasem nie tylko przez 10 lat nie uchwaliła planu zagospodarowania, który chroniłby zieleń w tym miejscu - mimo wielu apeli mieszkańców i działkowców ale sama aktywnie występowała, żeby oddać ten teren oszustom!!! Kiedy do drzwi gabinetu na Bankowym zapuka prokurator?" - kończy swój wpis "Miasto Jest Nasze". 

kg

fot. Wikipedia/Szczebrzeszynski/Domena Publiczna
facebook.com/miastojestnasze, pragapoludnie.miastojestnasze.org/dorzeczy.pl

Czytaj także