Wczoraj prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podczas szczytu G20 powiedział, że chętnie spotkałby się z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem w strefie zdemilitaryzowanej na granicy obu Korei. – Mógłbym spotkać się z Kimem na granicy, uścisnąć mu dłoń i powiedzieć "Hello". Nie zapowiadałem spotkania z Kimem, bowiem nie wiem, czy on teraz jest w swoim kraju. Jeśli jest, moglibyśmy spotkać się przed dwie minuty, to wszystko, co mogę zrobić – powiedział.
Czytaj też:
Trump spotka się z Kimem? "Mógłbym uścisnąć mu dłoń"
Szybko okazało się, że do spotkania dojdzie. Spotkanie we wsi Panmundżom jest trzecią rozmową twarzą w twarz pomiędzy Trumpem a Kim Dzong Unem. Donald Trump przekroczył też granicę, co oznacza, że stał się pierwszym urzędującym amerykańskim prezydentem, który to zrobił. – Praktycznie tylko uścisk dłoni, ale to w porządku, uścisk dłoni wiele znaczy – zapowiedział Trump.
Strefa zdemilitaryzowana na granicy pomiędzy Koreami została dziś zamknięta dla turystów od strony Korei Płn. Przed godz. 8. rano w Polsce pokazano prezydenta Trumpa w asyście wojskowych i dyplomatów, obserwującego z jednego ze stanowisk Koreę Północną.
Negocjacje na temat denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego załamały się po lutowym szczycie z udziałem Kim Dzong Una i Donalda Trumpa w Hanoi. Korea Północna. domaga się zniesienia międzynarodowych sankcji, ale USA wykluczają ustępstwa.