- To nadzwyczajne i niepokojące zachowanie, które może doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji - ocenił generał John Raymond, szef amerykańskich sił kosmicznych. - Stany Zjednoczone uważają te ostatnie działania za niepokojące. Nie są one zgodne z zachowaniem odpowiedzialnego narodu - dodał.
Dwa rosyjskie obiekty znalazły się w pobliżu satelity USA. Amerykanie wyrazili swoje obawy i przekazali je Moskwie.
W listopadzie Rosjanie wystrzelili w kosmos satelitę, który w kosmosie wypuścił kolejny obiekt.
- W każdej innej sferze taki ruch byłby odbierany jako potencjalnie zagrażające zachowanie - wskazał gen. Raymond.
Rosyjski resort obrony oświadczył w grudniu, że manewr z wystrzeleniem satelitów był eksperymentem i miał służyć ocenie "stanu technicznego" rosyjskich satelitów.
Czytaj też:
Ambasada Rosji w Pradze z nowym adresem. Wymowna zmiana