W rozmowie z Konradem Piaseckim na antenie TVN24 Marcin Mastalerek komentował kampanię Andrzeja Dudy. Jak stwierdził, "wszyscy widzą jak jest i "nie jest dobrze". – Nie potrzeba do tego sondaży, bo wielokrotnie przestrzegałem, żeby nie ekscytować się, wręcz nie narkotyzować się sondażami. Trzeba rozmawiać z ludźmi i każdy, kto ma kontakt z rzeczywistością, widzi jak jest – podkreślił.
Zdaniem byłego rzecznika Prawa i Sprawiedliwości, problem z kampanią Dudy jest "dużo głębszy". Jak tłumaczył, zarówno w polityce, jak i w życiu ciężko jest wyciągać wnioski z błędów po zwycięstwach. Jest to łatwe po przegranych - wskazywał - ale sukcesy usypiają. Tak właśnie w jego ocenie jest w przypadku PiS. – Mieliśmy do czynienia ze słabymi kampaniami PiS, zarówno europejską, samorządową jak i parlamentarną, choć zwycięskimi. Przecież to jest oczywiste, że można przegrać kampanię, a wygrać wybory. Jednak PiS rządziło 4 lata, ludzie byli zadowoleni, były wielkie transfery socjalne i stawiam tezę, że w tych wyborach parlamentarnych możliwe było do osiągnięcia 50 proc. i problem jest głębszy. Otóż po tych wygranych PiS nie wyciągnęło wniosków ze złych kampanii i dzisiaj to wszystko się nawarstwiło i niestety prezydent może paść ofiarą tego niewyciągania przez obóz władzy wniosków z błędów i na razie pada. Natomiast jeszcze bardzo długo do wyborów i to jest moment, szansa, to co się dzieje dziś jest dla obozu władzy, dla PiS szansą – mówił.
Co Mastalerek doradziłby dziś sztabowi ubiegającego się o reelekcję prezydenta? – Otwarcie umysłów i rozmowę i przyjmowanie faktów takie, jakie one są – wskazał. – Bo w polityce najtrudniej jest politykom niestety przyjąć pewne rzeczy do wiadomości, pogodzić się z nimi i później wyciągnąć wnioski. Natomiast dziś ten kryzys w kampanii czy w sondażach powinien zostać wykorzystany jako szansa. Szansa do tego żeby było lepiej w kwietniu i maju – dodał.
Czytaj też:
Prezydent skomentował zachowanie LichockiejCzytaj też:
Oburzający wpis Kidawy-Błońskiej. "Poziom dresa"