Przypomnijmy: trzy Izby SN stwierdziły, że sędziowie wybrani przez "nową Krajową Radę Sądownictwa" nie są uprawnieni do orzekania. "Nienależyta obsada sądu występuje wtedy, gdy w składzie sądu znajduje się osoba wyłoniona na sędziego przez Krajową Radę Sądownictwa w obecnym składzie" – wskazano.
Przedstawiciele premiera twierdzili, że SN ogłaszając słynną uchwałę wyszedł poza swoje kompetencje. Reprezentujący szefa rządu prof. Marek Szydło, podkreślał, że SN pozorując wyjaśnianie wątpliwości prawnych, w rzeczywistości stworzył nowe przepisy, co z kolei stanowi przekroczenie jego uprawnień i stanowi zaburzenie trójpodziału władzy.
Dzisiaj Trybunał Konstytucyjny zdecydował, że rzeczona uchwała jest niezgodna z konstytucją, traktatem o Unii Europejskiej i europejską Konwencją Praw Człowieka i narusza zasadę lojalnej współpracy między Unią Europejską a państwami członkowskimi. Zdania odrębne od wyroku zgłosili sędziowie Jarosław Wyrębak, Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski.
Na sali nie było przedstawicieli Sądu Najwyższego ani RPO. Obie instytucje przesłały oficjalne oświadczenia, w których przekonują, że Trybunał Konstytucyjny nie ma prawa do badania uchwał Sądu Najwyższego.
Czytaj też:
Gersdorf zawiesiła działanie Izby Dyscyplinarnej SN