Lider PO podczas konferencja prasowej przed kopalnią Wujek podkreślał, że dziś na Śląsku dochodzi do kolejnej fali zachorowań dlatego, że nie podjęto wystarczających działań, kiedy był na to czas. – Zamknięcie kopalń służy zamaskowaniu nieudolności władzy – wskazał. Zdaniem Borysa Budki, już na początku maja należało robić górnikom testy na obecność koronawirusa i izolować osoby zakażone.
Polityk zaatakował przy okazji ministra aktywów państwowych. – Minister Jacek Sasin zamiast nadzorować polskie górnictwo, zajmował się przygotowanie kopertowych wyborów, które się nie odbyły i na które wydano ponad 70 mln złotych polskich podatników. Tymczasem kolejne kopalnie stały się ośrodkiem kolejnych zachorowań. Kolejne kopalnie stały się ogniskami zachorowań, ponieważ władza w porę nie zadziałała – przekonywał.
Borysowi Budce postanowił odpowiedzieć sam zainteresowany. "To jest skandal! Pan Borys Budka, stojąc przed kopalnią Wujek, śmie mówić o kryzysie w branży w zw. koronawirusem" – napisał na Twitterze. Dla przypomnienia, to Pana koleżanka z Platformy Obywatelskiej, wicepremier Elżbieta Bieńkowska dała prawdziwe świadectwo Waszego podejścia do górnictwa" – dodał Sasin, a do swojego fragment rozmowy Bieńkowskiej z Pawłem Wojtunikiem, której treść ujawniło "Do Rzeczy". – Prawda jest taka, że właściciel, czyli Ministerstwo Gospodarki, generalnie w dupie miało całe górnictwo przez całe siedem lat. Były pieniądze, a oni, wiesz, pili, lulki palili, swoich ludzi poobstawiali, sam wiesz, ile zarabiali i nagle pierdyknęło – mówiła wówczas.
Czytaj też:
Sondaż na zlecenie Platformy: Maleje przewaga PiS nad KO, Konfederacja na podiumCzytaj też:
"Do piekła pójdą". Cejrowski ostro uderza w prezydenta i PiS