Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr, kierowca usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której doszło do zgonu jednej z pasażerek autobusu, a także w wyniku której doszło do ciężkich obrażeń u czterech osób.
Prokuratura podała także, że w zarzucie uwzględniono, że do spowodowania katastrofy doszło w stanie pod wpływem amfetaminy. Tomaszowi U. grozi kara do 15 lat więzienia.
Autobus miejski spadł z wiaduktu
W czwartek w Warszawie doszło do tragicznego wypadku miejskiego autobusu. Pojazd przebił barierki i spadł z wiaduktu na trasie S8. Bilans wypadku to jedna ofiara śmiertelna oraz 17 poszkodowanych, w tym cztery osoby ciężko ranne.
Według ustaleń Radia Zet, kierowca autobusu był pod wpływem amfetaminy – znaleziono przy nim woreczek z narkotykiem. Mężczyzna został zatrzymany. Z kolei RMF FM podaje, że obecność amfetaminy potwierdziły zarówno badania moczu, jak i badania krwi kierowcy.
Wczoraj warszawska policja informowała, że prawdopodobną przyczyną wypadku mogło być zasłabnięcie mężczyzny.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że na okres naprawy uszkodzonych barier zamknięto część jezdni na moście Grota-Roweckiego na S8.
Dla kierowców chcących z Trasy Toruńskiej i S8 od strony Marek pojechać w kierunku Gdańska wytyczono objazd przez ul. Modlińską i most Północny. Taka organizacja ruchu będzie obowiązywać do czasu zakończenia działań naprawczych na moście Grota.
Czytaj też:
Trzaskowski na wiecu w Warszawie: Tych polityków mam najbardziej dość