Podkarpacki Urząd Wojewódzki w Rzeszowie podaje, że najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach rzeszowskim, łańcuckim, przemyskim i przeworskim, gdzie strażacy nieustannie podejmują działania.. – Woda porywa wszystko, łącznie z dużymi samochodami (...) Sytuacja jest dramatyczna. Nie przypominam sobie takiej powodzi w mojej, ponad dwudziestoletniej, pracy. Czekamy aż zejdzie woda. Wtedy będzie można udzielić realnej pomocy i oszacować straty – mówił w piątek, w rozmowie z serwisem Polsat News bryg. Tomasz Dzień z PSP w Przeworsku.
Jak relacjonowała wczoraj wieczorem wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, woda szybko przyszła i szybko w wielu miejscach zaczęła opadać. Z domów – na zalany terenach – ewakuowano ok. 100 osób.
Od piątku, kiedy rozpoczęły się burze, strażacy interweniowali około 400 razy, najczęściej pomagający przy zalanych posesjach, połamanych drzewach i zablokowanych drogach. Straży pożarnej pomagają żołnierze 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej, którzy wczoraj wieczorem ruszyli na Podkarpacie, w odpowiedzi na prośbę Leniart.
Wczoraj wieczorem na Podkarpacie pojechał premier Mateusz Morawiecki. W nocy w Rzeszowie zebrał się sztab kryzysowy z udziałem szefa rządu.
Premier na briefingu po sztabie kryzysowym zwrócił się do mieszkańców Podkarpacia: "Drodzy rodacy, mieszkańcy województwa podkarpackiego, w szczególności tych powiatów: łańcuckiego, przeworskiego, przemyskiego i rzeszowskiego – jesteśmy z Wami i nie będziemy szczędzili sił i środków, by zabezpieczyć Wasz dobytek, życie i zdrowie".
Czytaj też:
Trudna sytuacja na Podkarpaciu. Premier udaje się na miejsceCzytaj też:
Szef MON reaguje na trudną sytuację na Podkarpaciu