Posłowie przegłosowali ustawę dot. wzrostu wynagrodzeń dla parlamentarzystów i samorządowców. Za tymi rozwiązaniami głosowało 386 posłów, przeciw było 33, zaś 15 wstrzymało się. W myśl proponowanych zmian, poseł lub senator miałby zarobić 0,63 pensji podstawowej sędziego Sądu Najwyższego. Oznacza to, że będzie mógł liczyć nawet na 12,6 tys. zł brutto plus diety. Dla posłów będzie to podwyżka wynagrodzenia o ponad 40 proc. w stosunku do obecnych zarobków.
Ustawę poparła nie tylko Zjednoczona Prawica, ale również większość opozycji. Zniesmaczony działaniami PO, PSL i Lewicy jest Roman Giertych. Jego zdaniem opozycja popełniła "tragiczny błąd".
"Przestrzegam opozycję. Moim zdaniem na koniec procesu legislacyjnego może się okazać, że PAD ustawy o podwyżkach nie podpisze. JK uwielbia robić takie numery. I wówczas Prezydent zyska poparcie, PiS będzie się z Was naśmiewać do rozpuku, a cnoty raz straconej nie odzyskacie" – ocenia Roman Giertych.
"Krytykuję opozycję za podwyżki, bo to błąd i głupota" – dodaje były polityk w kolejnym wpisie. Giertych zaapelował również do senatorów, aby odrzucili ustawę.
Czytaj też:
Polska Zenkiem podszyta. Antyelitaryzm w rytmach disco polo
Czytaj też:
Kwaśniewski: To jest moja jedyna nadzieja