Red. nacz. "Do Rzeczy" oraz publicysta Rafał Ziemkiewicz biorą udział w rozpoczynającej się dzisiaj konferencji "Wojna kulturowa. Czy Polska ma szansę?", w panelu „Polska jako pole bitwy w konflikcie kulturowym”.
Transmisję z konferencji można oglądać na stronie DoRzeczy.pl
Lisicki o ideologiach queer, LGBT i gender
W trakcie dyskusji Paweł Lisicki tłumaczył, że wbrew zapewnieniom środowisk LGBT, ideologie LGBT, gender czy queer istnieją i zostały opisane w podręcznikach dla aktywistów.
– W wielu dyskusjach strona przeciwna twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak ideologia genderowa, czy ideologia LGBT – mówił dziennikarz, dodając, że aktywiści są przedstawiani jako osoby, które "walczą o swoje prawa podstawowe”.
Następnie Lisicki zacytował dwie publikacje dotyczące LGBT i gender ("Queer Studie. Podręcznik kursu" oraz „Gender. Przewodnik” wydany przez Krytykę Polityczną), w których ideologie te zostały dokładnie opisane.
Analizując fragmenty publikacji Lisicki zwrócił uwagę na powtarzające się tezy dotyczące negacji płci, destabilizacji i rozbicia zasad społecznych.
– Jaki jest związek między tymi tezami, wizjami człowieka a elementem pojawiający się w marksizmie? Każdy zauważy bliski związek tych negacji, z tym co pojawiło się w „Manifeście komunistycznym” autorstwa Engels i Marksa, gdzie pojawiła się negacja stanu zastanego – mówił red. nacz. „Do Rzeczy”.
– Chodziło o ten bakcyl negowania, który pojawia się teraz w ideologii queer, gender i LGBT, ich wspólna cecha to radykalny bunt – dodał Lisicki. – W tym języku rewolucji mamy całkowite odwrócenie porządku, na afirmację nie zasługuje to co jest, ale to czego nie ma – podkreślił dziennikarz.
"Niektórzy nie widzą, że to jest ideologia"
– Pojawia się pytanie, jak system, który wydaje się tak nielogiczny (…) sprzeczny z naszymi odczuciami, zawładnął dużą częścią europejskich elit politycznych. Znaczna część elit przyjęła ideologię gender za swoją (…) tak bardzo, że niektórzy nie widzą, że to jest ideologia – tłumaczył dziennikarz.
Lisicki stwierdził także, że „największą szansą” na walkę z tymi ideologiami jest „polska specyfika'”.
– Szansę widzę w naszym doświadczeniu historycznym, w tym, że system komunistyczny, który próbowano wprowadzić po 1945 roku, stał się szczepionką odpornościową, dla dużej części polskiego narodu, w stosunku do projektu opierającego się na niewielkiej skali inżynierii społecznej – to nam próbowano zaaplikować – podkreślił dalej publicysta.
– Polacy świadomi różnic kulturowych, świadomi wartości, wiedzą dobrze czym może się skończyć uleganie radykalnej ideologi, do czego to może prowadzić, do jakich nieszczęść (...) Jak wielkie zniewolenie dla człowieka może za sobą nieść – dodał.
Konferencja "Wojna kulturowa. Czy Polska ma szansę?"
Organizatorem wydarzenia jest frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Wydarzenie odbywa się na Stadionie Narodowym.
W krajach Unii Europejskiej w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat doszło do całej serii przemian o podłożu kulturowym, które mają rzeczywisty wpływ na codzienne życie całych społeczeństw. Zmiany te mają różne oblicza i w wielu państwach przybierały odmienne formy i skale.
Jak informują organizatorzy, konferencja “Wojna kulturowa” to inicjatywa, dzięki której będziemy mieli okazję podsumować dotychczasowe zmiany w Polsce na tle innych europejskich państw, a także nakreślić możliwe scenariusze zderzenia kultur w najbliższych dekadach. Czy zmiany te zajdą tak daleko jak w innych krajach Unii Europejskiej? Czy mamy szansę uchronić się przed szkodliwymi konsekwencjami przemian kulturalnych, bazując na doświadczeniach innych? – pytają inicjatorzy wydarzenia.
Czytaj też:
Ziobro: Z wielką radością przyjąłem zapowiedź KaczyńskiegoCzytaj też:
Konferencja "Wojna kulturowa. Czy Polska ma szansę?" [TRANSMISJA]