– Czy będzie pan kolejnym posłem, po Lechu Kołakowskim, który odejdzie z PiS? – pyta posła PiS, byłego ministra środowiska dziennikarz.
– Nie będę. Różnica podejścia do tzw. „piątki dla zwierząt” – szczególnie kwestia ograniczenia uboju rytualnego – nie może powodować odejścia z partii. Gdyby tak podchodzić do jakichkolwiek różnic, to już byśmy mieli czterdzieści partii – tłumaczy polityk w wywiadzie.
Kowalczyk stwierdza także, że jego zdaniem Prawo i Sprawiedliwość opuści zawieszony wraz z nim były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. – Pięciu pewnie zbiorą – mówił polityk, pytany ile osób odejdzie z PiS.
Spór o "Piątkę dla zwierząt"
18 września przewodniczący Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Sobolewski poinformował o zawieszeniu w prawach członka partii 15 polityków PiS. Wśród nich znajdują się m.in. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski oraz były minister środowiska Henryk Kowalczyk.
Zawieszenie nie poparli w trakcie głosowania w Sejmie nowelizacji ustawy o ochronię zwierząt (tzw. Piątki dla zwierząt), która zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra oraz ograniczenie uboju rytualnego.
Czytaj też:
"Kobiety nie chcą być tylko pouczane, jak mają żyć". Mocne słowa żony Trzaskowskiego