Od 28 grudnia do 17 stycznia wprowadzamy narodową kwarantannę – poinformował w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski. Z kolei dziś rano wicerzecznik PiS Radosław Fogiel sprostował, że jesteśmy jeszcze przed tym etapem, a premier Morawiecki "mówi o rozszerzonym etapie solidarności". Podkreślił, że słowa Niedzielskiego o "narodowej kwarantannie" to "niespójność komunikacyjna".
O kwestię nazwy obostrzeń wprowadzanych w styczniu mówił w Sejmie wicemarszałek Ryszard Terlecki.
– Niestety, obawiamy się trzeciej fali pandemii, to jest bardzo poważne zagrożenie i w związku z tym są konieczne te obostrzenia, które zostały wprowadzone. Mam nadzieję, że one powstrzymają przed niebezpieczeństwem wzrostu zachorowań – powiedział.
Odnosząc się do słów Fogla, że mównie o "kwarantannie narodowej", to sformułowanie użyte "na wyrost", Terlecki odpowiedział, że "to są bardzo poważne obostrzenia, więc pewnie można to tak nazwać".
Czytaj też:
"Różnie to można nazywać". Suski o nazwie pochodzącej od premieraCzytaj też:
Zakaz przemieszczania się w sylwestra. Senator PiS pyta premiera: Na jakiej podstawie prawnejCzytaj też:
Godzina policyjna, zakaz przemieszczania się? Premier: Rozważamy kolejne restrykcje