Komisja do spraw Amber Gold: ktoś mógł wspierać Marcina P.

Komisja do spraw Amber Gold: ktoś mógł wspierać Marcina P.

Dodano:   /  Zmieniono: 
Komisja ds. Amber Gold
Komisja ds. Amber Gold Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Podczas środowego posiedzenia komisji sejmowej ds. wyjaśnienia afery Amber Gold, posłowie przesłuchiwali Romana Gierszewskiego, biegłego sądowego przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku. Zdaniem Gierszewskiego, oprócz Marcina P., ktoś musiał jeszcze uczestniczyć w całym procederze. Jednocześnie uchylił się od odpowiedzi na pytanie, czy były właściciel Amber Gold był tzw. słupem.

W ramach przesłuchania członkowie speckomisji sejmowej ds. Amber Gold dopytywali biegłego sądowego Romana Gierszewskiego o to, kogo typowałby na tego, który stał za Marcinem P., twórcą piramidy finansowej. Przesłuchiwany nie odpowiedział wprost, ale jego wypowiedź była interesującym sygnałem dla członków komisji.

- Jeszcze ktoś musiał w tym uczestniczyć – powiedział Gierszewski.

Dopytywany przez posłów, nie zdecydował się na doprecyzowanie swojej wypowiedzi. Następnie uchylił się od odpowiedzi na pytanie „czy Marcin P. był tzw. słupem i kto stał za nim”.

- Nie mam wiedzy, mam pewne przemyślenia. Powiedziałbym tylko tyle, jeśli w porę zrobiono by to, co mówiłem, to problemu by nie było! Wiadomo, że z samych pożyczek nie mógł wypłacać takich pożyczek, bo skąd!? – powiedział przesłuchiwany biegły sądowy.

Czytaj też:
Shakira i caryca Katarzyna, czyli sędzia Milewski przed komisją ds. Amber Gold

Źródło: wpolityce.pl
Czytaj także