Za uchwałą głosowało tylko dwóch posłów Konfederacji: Artur Dziambor i Jakub Kulesza. Większość posłów Konfederacji wstrzymała się od głosu. Dlaczego?
– Nie poparliśmy uchwały wychwalającej Nawalnego, natomiast zaproponowaliśmy swoje brzmienie uchwały, która była bardziej umiarkowana w słowach, wzywała do wyjaśnienia próby zabójstwa Nawalnego i wzywała do przestrzegania prawa, także międzynarodowego przez Rosję. Jest pewna subtelna granica między wychwalaniem polityków z innych państw, z którymi mamy napięte relacje, a ujmowaniem się w przypadku prześladowania kogoś – tłumaczył Krzysztof Bosak w Polsat News.
Jak dodał, pierwszy tekst uchwały był kuriozalny: – To wyglądało, jakby polski Sejm solidarnie miał wyrażać zachwyt nad politykiem, który, przypomnę - popierał aneksję Krymu, popiera Nord Stream 2. Zupełnie absurdalna sytuacja w wykonaniu polskiej klasy politycznej, która uwielbia fascynować się każdym, kto jest z zagranicy, tylko nie z Polski.
Czytaj też:
Co ważniejsze: Dalsze rujnowanie gospodarki czy pogodzenie się z większą liczbą zachorowań?Czytaj też:
Dworczyk: Jutro ważny dzień