Jak opisuje Michał Wróblewski, prezes PiS "sprzeciwia się zbyt szybkiemu znoszeniu obostrzeń".
Jarosław Kaczyński ma bowiem obawiać się, że sytuacja w kraju pogorszy się, podobnie jak w wielu państwach na zachodzie Europy. – COVID i tak zbiera u nas śmiertelne żniwo. Prezes ma świadomość, ilu ludzi umarło w 2020 roku – tłumaczy w rozmowie z Wp.pl współpracownik szefa PiS.
Jak tłumaczy dalej rozmówca serwisu, Kaczyński zdaje sobie sprawę z problemów przedsiębiorców, "ale stoi przy przekonaniu, że zbyt szybkie i szerokie otwarcie gospodarki to śmierć dziesiątek tysięcy ludzi".
Zmiany w obostrzeniach od początku lutego
Minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał w ubiegły czwartek informacje dotyczące stopniowego znoszenia obostrzeń. Na razie większość z dotychczasowych obostrzeń została przedłużona do 14 lutego. Wyjątkiem będzie ponowne otwarcie sklepów w galeriach i centrach handlowych i otworzenie instytucji kultury – muzeów i galerii sztuki. Niedzielski poinformował również o zniesieniu godzin dla seniorów.
Zgodnie ze zmienionym rozporządzeniem ws. ograniczeń, nakazów i zakazów w zw. z epidemią, od 1 lutego w galeriach mogą być otwarte wszystkie sklepy przy zachowaniu wytycznych sanitarnych.
W palcówkach handlowych nadal obowiązują limity: jedna osoba na 10 m kw. w sklepach do 100 m kw. lub jedna osoba na 15 m kw. w sklepach powyżej 100 m kw. Obowiązuje też wymóg noszenia maseczek. Sklepy mają obowiązek udostępnić też klientom rękawiczki jednorazowe i płyny do dezynfekcji rąk.
Nie obowiązują zaś od 1 lutego godziny dla seniorów.
W centrach handlowych wciąż nie działają place zabaw i siłownie, a restauracje i kawiarnie mogą wydawać jedzenie tylko na wynos i na dowóz.
Do 14 lutego zawieszona jest wciąż działalność basenów, aquaparków, siłowni, klubów i centrów fitness.
Czytaj też:
"Europa musi być szybsza i skuteczniejsza ws. szczepionek"