Rudzińska-Bluszcz trzykrotnie ubiegała się o funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich. Za każdym razem nie uzyskała jednak wymaganego poparcia. Kandydatura popierana przez Koalicję Obywatelską oraz Lewicę, a także dużą cześć organizacji społecznych została odrzucona przez Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a potem także przez Sejm.
We wtorek Rudzińska-Bluszcz poinformowała w mediach społecznościowych, że nie będzie ponownie ubiegać się o funkcję RPO, ponieważ nie chce "brać udziału w teatrze, jaki robi się z wyboru jednego z najważniejszych urzędników w państwie".
– Muszę powiedzieć, że jestem głęboko poruszona stosunkiem rządzących do instytucji, do instytucji RPO, w którą wierzę i której poświęciłam ostatnie 5 lat swojego życia. Skala lekceważenia, demonstracyjnej pogardy dla tego urzędu ze strony większości parlamentarnej pokazuje, że chodzi nie o wybór człowieka, który pomoże nam, obywatelom, w sporach z państwem, ale o kogoś, kto przyklepie każdą decyzję władzy, jak to jest z TK – powiedziała współpracownica Adama Bodnara na nagraniu zamieszczonym na Facebooku.
"Nie chcę brać udziału w teatrze"
– Nie będę kandydować w kolejnej rundzie. Nie chcę brać udziału w teatrze, jaki robi się z wyboru jednego z najważniejszych urzędników w państwie – powiedziała Rudzińska-Bluszcz. Decyzja o rezygnacji z ubiegania się o funkcję RPO "nie byłą łatwa".
– Pragnę zapewnić, że gdyby w przyszłości zmieniła się koncepcja wyboru osoby na to stanowisko swoich partyjnych kolegów, wybór oparty na merytoryce i doświadczeniu, będę czekać i będą gotowa – dodała.
Kontrkandydaci
O funkcję RPO, oprócz Rudzińskiej-Bluszcz, ubiegali się także Robert Gwiazdowski (popierany przez Konfederację i Polskie Stronnictwo Ludowe) oraz Piotr Wawrzyk zgłoszony przez Zjednoczoną Prawicę. 21 stycznia Sejm powołał kandydata ZP na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Za jego kandydaturą głosowało 233 posłów, przeciw było 219, jedna osoba wstrzymała się od głosu. Wymagana większość bezwzględna wynosiła w tym głosowaniu 227. Pozostałe kandydatury zostały odrzucone.
Ostatecznie prof. Wawrzyk nie został wybrany RPO. Jego kandydatura została odrzucona przez Senat.
Była to już trzecia próba powołania RPO. Wcześniej za każdym razem jedyną zgłoszoną (przez kluby KO i Lewicy) kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. Jej kandydatury w głosowaniu dwukrotnie nie poparło jednak PiS.
Kadencja Adama Bodnara na stanowisku RPO upłynęła we wrześniu. Jednak do momentu wyboru nowego Rzecznika, to właśnie Bodnar sprawuje urząd.
Czytaj też:
Wawrzyk: Nie po to się zdecydowałem na kandydowanie, żeby żałowaćCzytaj też:
Była kandydatka na RPO o zakazie aborcji: To akt dyskryminacjiCzytaj też:
Poboży o Rudzińskiej-Bluszcz: To symboliczny koniec tej kandydatury