W RZECZY SAMEJ | Na pierwszy rzut oka sprawa jest jasna. To premier Mateusz Morawiecki, a może raczej stojący za nim prezes Jarosław Kaczyński, odnieśli wielki sukces.
Trudno inaczej patrzeć na ogłoszony przez szefa rządu plan porozumienia z lewicą, dzięki któremu Sejm zapewne przyjmie wynegocjowaną w Brukseli umowę i Polska będzie mogła skorzystać z 770 mld zł. Wprawdzie partia Biedronia i Czarzastego osiągnęła aprobatę dla swoich postulatów – m.in. dla budowy 75 tys. tanich mieszkań na wynajem oraz przeznaczenie 2,2 mld zł na szpitale powiatowe – ale politycznie najwięcej, może się wydawać, zyskuje premier.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.