Śmierć w katastrofie awionetki. Pilotem był polski milioner

Śmierć w katastrofie awionetki. Pilotem był polski milioner

Dodano: 
Katastrofa samolotu, zdjęcie ilustracyjne
Katastrofa samolotu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Lech Muszyński
Potwierdziły się doniesienia o tym, że pilotem, który zginął we wczorajszej katastrofie awionetki był polski milioner. Nie żyje Zbigniew Kuczma.

Tragedia wydarzyła się na lotnisku w Przylepie pod Zieloną Górą. W niedzielę przed południem rozbił się mały prywatny samolot Tecnam P2002. Na miejscu zginął pilot maszyny. Jak udało się nieoficjalnie ustalić dziennikowi "Fakt", chodziło o jednego z najbogatszych Polaków.

Dziś te informacje się potwierdziły. 71-letni mężczyzna, który zginął wczoraj w wypadku awionetki, to Zbigniew Kuczma – biznesmen związany z firmą cinkciarz.pl. Informację tę potwierdził w rozmowie z portalem money.pl Piotr Kiciński, wiceprezes firmy. Nieżyjący przedsiębiorca przez lata zasiadał w zarządzie spółki. Później skupił się na na działalności w branży nieruchomości.

O internetowym kantorze cinkciarz.pl zrobiło się głośno, gdy firma zdecydowała się na umowę sponsorską z zespołem z NBA, Chicago Bulls, Kuczma był pomysłodawcą akcji. Spółka była też sponsorem Falubazu Zielona Góra i polskiej reprezentacji w koszykówce.

Stanął w płomieniach

– Awionetka, która zaraz po starcie zgłaszała problemy z silnikiem, zawracając na lotnisko spadła na płytę lotniska i stanęła w płomieniach – wyjaśniała w rozmowie z portalem rzg.pl Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.

Zaraz po katastrofie na miejscu pojawiły się wozy zielonogórskiej straży pożarnej, strażacy szybko przeszli do akcji ratunkowej, niestety pilota nie udało się uratować.

– Jak się okazało, ogniem objęty był jeden z samolotów prywatnych. To dwuosobowy samolot ultralight. W środku znajdował się pilot. Niestety, w wyniku wypadku, przy próbie lądowania, pilot zginął na miejscu – powiedział w rozmowie z lokalnym portalem Arkadiusz Kaniak, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze.

Wypadek bada Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.

Czytaj też:
Tajemnica JAT 367. Czy można przeżyć upadek z 10 km?
Czytaj też:
Zaginął szef szpitala, w którym leczono Nawalnego. Zniknął w drodze na polowanie
Czytaj też:
Wiedzieli, że są zakażeni i próbowali wsiąść do samolotu. Teraz grozi im do 8 lat więzienia

Źródło: money.pl, dorzeczy.pl
Czytaj także