W Senacie trwa debata nad wyrażeniem zgody na powołanie posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się bezpośrednio po rozpatrzeniu tego punktu.
Pluralizm i apolityczność
– Rzecznik nie powinien angażować się politycznie, a tym bardziej stawać po jednej ze stron politycznego sporu. Innymi słowy, solennie deklaruję, że nie będę rzecznikiem ani rządu ani opozycji, że będę stawał po stronie obywateli – tłumaczył Wróblewski podczas wystąpienia w Senacie.
twittertwitter
– W tym duchu pierwszym zadaniem rzecznika, choć powtarzam, stoi na straży praw jednostki, jest szczególnie stanie na straży osób najsłabszych, pokrzywdzonych przez los, często nie z własnej winy, z racji wykształcenia, finansowych, zamieszkania, braku dostępu do sądów, do mediów – podkreślił dalej polityk.
– Są wykluczeni, dyskryminowani. W szczególności osoby chore, niepełnosprawne, seniorzy, to borykający się z trudnościami mieszkaniowymi lokatorzy, spółdzielcy, dożytownicy, bezdomni, to więźniowie, to dzieci, ostatnio słyszymy często odniesienie w przypadku dzieci jeśli chodzi o kwestie zdrowia psychicznego. To także kobiety dyskryminowane z powodu płacowych, zabezpieczenia społecznego, trudności jeśli chodzi o awanse – mówił kandydat na RPO.
– Trzeba dodać kwestię, która sama się narzuca. To oczywiście monitorowanie przepisów dotyczących przemocy domowej w każdym tego rodzaju przypadku – dodał Wróblewski.
Jak podkreślił następnie polityk, jego planem jest stworzenie spluralizowanego i różnorodnego biura RPO. – Zapraszam państwa do tego, aby współkształtować to biuro, aby wskazać dwie osoby, które byłyby gwarantem, że państwa punkt widzenia będzie respektowany. Zależałoby mi na tym, żeby jeden z zastępców był w szczególny sposób odpowiedzialny za sprawy wsi – tłumaczył poseł.
Kolejna próba wybory RPO
Wróblewski został powołany na Rzecznika Praw Obywatelskich przez Sejm w głosowaniu, które odbyło się 15 kwietnia. Za jego kandydaturą opowiedziało się 240 posłów. Przeciw było 201, a 11 wstrzymało się od głosu. Pozostali kandydaci – Sławomir Patyra popierany przez KO i PSL – oraz wystawiony przez Lewicę Piotr Ikonowicz, nie uzyskali poparcia większości Sejmu.
Do tej pory parlament trzykrotnie, bezskutecznie próbował wybrać następcę Adama Bodnara na stanowisku RPO.
Czytaj też:
Wróblewski: Zachęcam do odsunięcia namiętności partyjnychCzytaj też:
Senatorowie PO spotkali się z Wróblewskim. Mają jedno żądanie