Jak tłumaczył Giertych, Platforma Obywatelska nie wygra kolejnych wyborów parlamentarnych, „jeśli nie przeprowadzi się wielkiego, generalnego zjednoczenia z udziałem Donalda Tuska”. Dodał, że w PiS nie ma kandydata, który mógłby wygrać z byłym szefem PO. – Beata Szydło i Andrzej Duda utonęliby w pierwszych sekundach – przekonywał.
W ocenie Giertycha, gdyby doszło do debaty Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Schetyną, Ryszardem Petru, Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem lub Mateuszem Kijowskim, to zwycięzcą byłby prezes PiS. – W ogóle nie byłoby co zbierać – stwierdził. – Brutalna prawda o opozycji jest taka: jeśli mamy myśleć o tej debacie na końcu, to jest tylko Tusk – podkreślił.
Czytaj też:
Prezydent Duda pewnie pokonałby Tuska [SONDAŻ]
Giertych: Kijowski? Za bardzo lewicowy
Były wicepremier odniósł się również do afery związanej z fakturami Mateusza Kijowskiego, które on i jego firma wystawiały KOD-owi za usługi informatyczne. Jeden ze współzałożycieli ruchu Jacek Parol, napisał w czwartek na Facebooku, że szef KOD za pieniądze zebrane do puszek kupił sobie iPhone'a i laptopa.
– Gdyby Kijowski powiedział Fundacji Obrony Demokracji, że potrzebuje iPhone'a, to byśmy mu go kupili – oświadczył Giertych. Jak stwierdził, lider KOD płaci dziś cenę za obecność w polityce. Dodał, że w Kijowskim nie pokładał nadziei. – Dla mnie był za bardzo lewicowy – ocenił były wicepremier.
Czytaj też:
90 tys. złotych ze zbiórek KOD dla Kijowskiego. "Było wiadome, że to wyjdzie"