– Należy jak najszybciej skończyć z nadużywaniem furtki, jaką jest otwieranie sklepów spożywczych w ostatni dzień tygodnia pod pretekstem działalności pocztowej – powiedział Śniadek w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną". Dodał, że główna zmiana ma polegać na zablokowaniu właśnie tej możliwości.
Sklepom będzie trudniej udawać pocztę
"DGP" ustalił, że sklep będzie mógł prowadzić działalność w niedziele niehandlowe jako placówka pocztowa, pod warunkiem że ten rodzaj działalności będzie dla niej dominujący. W nowej ustawie ma znaleźć się również doprecyzowana definicja przeważającej działalności handlowej.
Śniadek uważa, że "warto walczyć o wolną niedzielę w handlu, bo to szansa na szybsze odrobienie strat związanych z COVID-19 w innych branżach".
– Dzięki wolnej niedzieli zyskuje gastronomia, hotelarstwo, turystyka lokalna czy branża rozrywkowa, jak kina czy teatry. Te branże w okresie pandemii ucierpiały dużo bardziej niż handel i to one dużo bardziej potrzebują pomocy – przekonuje poseł PiS.
Będzie większość dla zmian?
Inny polityk tej partii, Jan Mosiński, również liczy na szybkie ukrócenie złych praktyk. Popiera kierunek zmian i przyznaje, że wśród posłów PiS jest dla nich poparcie. Pozytywne sygnały docierają też z Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii, które analizuje informacje związane ze stosowaniem ustawy i postulaty zmian – czytamy na łamach "DGP".
Ustawę ograniczającą handel w niedziele parlament przyjął trzy lata temu. W tym roku przypada tylko siedem niedziel handlowych, z których zostały trzy: 29 sierpnia, 12 grudnia i 19 grudnia.
Czytaj też:
Kaufland miał być czynny w niedzielę. Sklep w ostatniej chwili zmienił plany