Ksiądz profesor Dariusz Oko został skazany na gigantyczną karę przez niemiecki sąd za artykuł, w którym ośmielił się napisać o siatce seksualnych drapieżców w Kościele i użyć słów „homomafia” i „homoklika”. Pisaliśmy o tym w jednym z niedawnych numerów tygodnika "Do Rzeczy".
"Twarz niemieckiego homoseksualizmu"
O kulisach sprawy ks. Dariusz Oko opowiedział w rozmowie z Radiem Maryja. – Sąd niemiecki skazał mnie na cztery miesiące więzienia albo wysoką karę finansową za napisanie prawdy o tzw. homoklikach w Kościele, jak mówi papież Benedykt XVI, czy tzw. lobby homoseksualnym, jak mówi papież Franciszek. Razem ze mną został skazany ks. prof. Johannes Stöhr, który ma 90 lat. Widać tutaj pewną bezwzględność, że nawet staruszek będzie zawleczony do więzienia – zaznaczył ksiądz profesor.
Przedstawiciel homoseksualnych klik, promotor ruchu LGBT, niemiecki kapłan Wolfgang Rothe natychmiast zażądał wszczęcia przeciwko autorom artykułu postępowania karnego.
– Oskarżył nas niemiecki duchowny ks. Wolfgang Rothe. Jest on wysokim przedstawicielem homoseksualnych klik. Pod jego rządami seminarium duchowne w St. Pölten niedaleko Wiednia stało się homoseksualnym domem publicznym, gdzie regularnie odbywały się orgie homoseksualne. Ukazało się też zdjęcie, jak ks. Wolfgang Rothe całuje się z klerykiem. Zaraz po tym biskup wyrzucił ks. Wolfganga Rothe razem z rektorem seminarium, który był podobnej natury. Chciał go wyrzucić z kapłaństwa, ale ten uciekł do Monachium, gdzie publicznie błogosławi pary homoseksualne, sprzeciwia się Papieżowi, jest twarzą homoseksualizmu niemieckiego – podkresla duchwony.
– Jest to potwierdzenie mojego artykułu i książki, że członkowie homoseksualnych klik niszczą Kościół, niszczą normalnych księży. Razem z dziewięćdziesięcioletnim staruszkiem idziemy do więzienia, a ks. Wolfgang Rothe może będzie za chwilę kardynałem Monachium, bo za takie zasługi dla homoklik będzie nagrodzony. Jemu wolno to czynić i włos mu z głowy nie spadnie – dodał.
Ks. Oko: To wielki przyjaciel Polski
W obronie polskiego duchownego stanął ks. kard. Gerhard L. Müller, który potępił niemiecki wymiar sprawiedliwości.
– Dobra wiadomość jest taka, że w mojej obronie stanął ks. kard. Gerhard L. Müller, który jest bardzo ważną postacią współczesnego Kościoła. Obok papieża Benedykta XVI jest największym żyjącym kapłanem. (…) Ks. kard. Gerhard L. Müller jest wielkim przyjacielem Polski. Zna naszą historię. Wie, że jego rodacy – Niemcy – zamordowali około 6 mln obywateli Polski, w tym tysiące księży polskich – wskazuje ks. prof. Dariusz Oko.