"Partyjka często nazywana Nieporozumieniem". Terlecki brutalnie podsumował Gowina

"Partyjka często nazywana Nieporozumieniem". Terlecki brutalnie podsumował Gowina

Dodano: 
Ryszard Terlecki, PiS
Ryszard Terlecki, PiS Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
W opublikowanym na Facebooku tekście napisanym dla nowohuckiego tygodnika "Głos" wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki brutalnie podsumował polityczną działalność Jarosława Gowina.

Tekst nosi tytuł "Finał politycznego oszustwa". Terlecki przyznał na wstępie, że powodem dymisji była publiczna krytyka rządu wygłaszana przez byłego wicepremiera.

"Podejmowane jeszcze rok temu próby dogadania się z opozycją, jak i obecne kwestionowanie zgłaszanych przez rząd projektów ustaw, doprowadziły do tego, że Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się uwolnić od szkodliwego koalicjanta" – napisał polityk. "Jeżeli dodać do tego spartaczoną reformę szkolnictwa wyższego, za co Gowin odpowiadał jeszcze jako minister, a także pazerność w obsadzaniu podległych mu jako ministrowi i wicepremierowi stanowisk osobami, których główną kompetencją była gotowość zapisania się do jego partyjki, to powodów było aż nadto" – uzupełnił Terlecki, który nie kryje radości z takiego obrotu spraw.

W jego obecnie gra na dwóch frontach szybko zraziła do Gowina wszystkie środowiska polityczne.

"W maju zeszłego roku podobno rozważano pomysł, aby Gowin przeszedł na stronę opozycji i za fotel marszałka Sejmu doprowadził do upadku rządu. Plan się nie powiódł, bo Gowin okazał się za słaby i opozycja zlekceważyła jego zabiegi. Teraz jego grupka posłów liczy się tylko o tyle, o ile może wzmocnić opozycję podczas sejmowych głosowań i dać nadzieję na utratę większości przez PiS" – czytamy dalej w felietonie.

"Partyjka zwana Nieporozumieniem"

Zdaniem wicemarszałka partia Gowina skazana jest obecnie na marginalizację na scenie politycznej.

"Partyjka, często nazywana Nieporozumieniem, szybko pójdzie w rozsypkę i w opozycyjnych planach przestanie być brana pod uwagę. Pozostanie więc żebranie w PSL o przygarnięcie na listach, co dla paru obecnych posłów zapewne jest możliwe, choć bez gwarancji powodzenia" – ocenił Terlecki. Według niego większość polityków Porozumienia nie zdobędzie żadnych mandatów, a ich lider skończy jako przystawka PSL-u albo Hołowni. "Tak kończą się kariery tych, którzy przeceniają swoje polityczne talenty i nie potrafią opanować wygórowanych ambicji" – kwituje.

Ryszard Terlecki na koniec zapewnił o kontynuacji projektu Zjednoczonej Prawicy, który może przetrwać dzięki sojusznikom takim jak Republikanie, którzy naturalnie zajmą miejsce Jarosława Gowina.

"Program rozwoju Polski będzie kontynuowany wbrew nadziejom opozycji, która chciałaby państwa służącego cwaniakom i kombinatorom. Z zażenowaniem przyjdzie nam obserwować jak Gowin będzie łasić się do opozycji i żebrać o zainteresowanie zagranicy. Ale kto uwierzy politykowi, który oszukał swoich koalicjantów? Przygarną go, ale potem wyrzucą na polityczny margines" – napisał. "Przykre jest jednak to, że długo trzeba będzie naprawiać szkody, które wyrządził" – kończy swój felieton Ryszard Terlecki.

facebook

Czytaj też:
Zapewniali o dymisji, zostają w rządzie. Nowe informacje o posłach Porozumienia
Czytaj też:
"Po wyborach Gowina czeka polityczna śmierć". Ostre słowa polityka PiS

Źródło: Facebook, "Głos" Tygodnik Nowohucki
Czytaj także