„Nuncjatura Apostolska informuje, że Ojciec Święty przyjął dziś przedstawioną przez Jego Ekscelencję prośbę o ustąpienie z kierownictwa duszpasterskiego diecezji São José do Rio Preto” – poinformowała Narodowa Rada Biskupów Brazylii. Chodzi o przypadek abp. Tomé Ferreira da Silva, który stał się bohaterem skandalu po wycieku do mediów nagrania dokumentującego jego homoseksualną aktywność.
W środę, a więc pięć dni po ujawnieniu nagrania, papież Franciszek przyjął rezygnację ordynariusza brazylijskiej diecezji. Na nagraniu, którego minutowy fragment obiegł media społecznościowe, widać biskupa, który siedzi w koszulce polo, prowadząc rozmowę z innym mężczyzną, po czym zaczyna w pewnym momencie dokonywać aktu samogwałtu.
Hierarcha nie zaprzeczył, że to on widoczny jest na filmie, a jak podaje Catholic News Agency, miał to nawet potwierdzić w rozmowie z serwisem Globo. Abp Ferreira da Silva poinformował jednocześnie, że będzie kontaktował się z samymi mediami oraz z policją, aby ustalić jak nagranie dostało się w ręce mediów. Jak tłumaczył, może chodzić o bliską mu osobę. Jednocześnie odmówił on szerszego komentarza, twierdząc, że musi najpierw skontaktować się z prawnikiem.
Oskarżenia wysuwano od roku 2015
Brazylijski arcybiskup kierował diecezją od roku 2012 aż do niedawnej dymisji, pomimo że już w roku 2015 wysuwano przeciwko niemu oskarżenia o tuszowanie przypadków pedofilii. Następnie oskarżono go o utrzymywanie kontaktów seksualnych z własnym szoferem. Miał też nagabywać seksualnie osoby nieletnie poprzez kontakt SMS-owy.
Wszystkie te denuncjacje – którym zaprzeczał abp Ferreira da Silva – były badane przez Watykan, śledztwa nie przyniosły jednak żadnych skutków. Dopiero po wypłynięciu dowodu rzeczowego w postaci nagrania sprawa zakończyła się poprzez rezygnację skompromitowanego biskupa.
Czytaj też:
Ks. prof. Oko: Członkowie homoseksualnych klik niszczą KościółCzytaj też:
Papież broni argentyńskiego biskupa oskarżonego o molestowanie