Niemieckie MSW: Pomagajmy Afgańczykom "na miejscu"

Niemieckie MSW: Pomagajmy Afgańczykom "na miejscu"

Dodano: 
Horst Seehofer
Horst Seehofer Źródło: PAP/EPA / Lukas Barth
Nie możemy stwarzać wrażenia, że damy radę rozwiązać problemy Afganistanu w Niemczech – przyznają przedstawiciele niemieckiej chadecji. Jednak ze strony współrządzącej SPD słychać też odmienne głosy.

Amerykanie wycofują się z Afganistanu. Na początku tygodnia świat obiegły dramatyczne obrazy z lotniska w Kabulu. Tysiące Afgańczyków tłoczyło się na płycie lotniska, desperacko próbując wydostać się z kraju po tym, jak talibowie przejęli władzę.

Seehofer: Pomoc na miejscu

Tymczasem w Niemczech rozgorzała dyskusja, w jaki sposób należy zareagować na spodziewany wzrost liczby imigrantów z Afganistanu, tak by uniknąć kryzysu z 2015 roku.

Minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer zdementował nieoficjalne doniesienia medialne, że rząd spodziewał się od 300 tysięcy nawet do 5 milionów przybyszów. Polityk wskazał, że na obecną chwilę nie sposób przygotować jakiekolwiek wiarygodne szacunki w tym zakresie. Zaznaczył też, że w ocenie niemieckiej koalicji rządzącej polityka migracyjna musi być nakierowana przede wszystkim na „pomoc na miejscu w samym Afganistanie”, w tym poprzez zwiększenie Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR).

Polityk powiedział, że w odniesieniu do ludzi, którzy chcą opuścić Afganistan lub już to zrobili już opuścili, trzeba zrobić wszystko, by udzielić im pomocy i ochrony w krajach sąsiadujących z Afganistanem. Na „szczególne rozwiązania”, w tym przyjęcie do Niemiec, mogą jednak liczyć osoby narażone na zemstę talibów. – Jest całkowicie bezsporne, że miejscowi współpracownicy i ich rodziny powinni przybyć do Niemiec i że jest to też kwestia moralnej odpowiedzialności – stwierdził minister.

"Nie rozwiążemy problemu Afganistanu w Niemczech"

Przed składaniem obietnic w zakresie wpuszczania do Niemiec „uchodźców” przestrzega bawarska CSU, której członkiem jest Seehofer. – Nie może być generalnej obietnicy przyjęcia kontyngentów uchodźców do Niemiec – powiedział przewodniczący bawarskiej grupy posłów chadeckich w Bundestagu Alexander Dobrindt gazecie „Neue Osnabruecker Zeitung”. – Nie możemy stwarzać wrażenia, że możemy rozwiązać problemy Afganistanu w Niemczech. To ogromnie zwiększyłoby ryzyko ruchu uchodźczego do Europy – nie ukrywał.

Europoseł koalicyjnej SPD Birgit Sippel chciałaby natomiast stworzyć Afgańczykom legalne drogi dostępu na teren Unii Europejskiej. W jej ocenie z uwagi na militarne zaangażowanie w Afganistanie państwa europejskie mają są do tego zobowiązane. – Niektórzy muszą iść tu do przodu. Kto nie chce teraz stosować obowiązującego prawa azylowego, to musi się też liczyć z brakiem solidarności innych krajów członkowskich, na przykład w kwestii środków pomocowych – powiedziała Sippel.

Czytaj też:
Talibowie jeżdżą "od domu do domu”. Szukają współpracowników USA
Czytaj też:
Merkel: Ja również ponoszę za to odpowiedzialność

Źródło: dw.com
Czytaj także