Od pierwszego września nowym rzecznikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych został dr Łukasz Jasina, który wcześniej pracował jako analityk w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.
Nominacja wywołała sporo komentarzy. Jeden z nich zamieścił aktywista LGBT Bart Staszewski, który niespodziewanie stwierdził, że wybór homoseksualisty na tak ważne stanowisko należy "wyśmiać".
"Jeżeli Łukasz Jasina, nowszy rzecznik MSZ rzeczywiście jest gejem, to oczywiście należy o tym mówić i to wyśmiewać. Ten rząd walczy z osobami LGBT, tworzy strefy wolne od LGBT. To taka sama hipokryzja jak posłanka która po cichu usuwa ciąże i publicznie potępia aborcje. Komedia" – napisał Staszewski na Twitterze.
Jego wpis momentalnie spotkał się z krytyczną reakcją różnych środowisk, którzy wytknęli mu hipokryzję i homofobię.
Migalski szokuje
Sprawę postanowił skomentować także Marek Migalski. Politolog i były europoseł zamieścił w mediach społecznościowych skandaliczny wpis. On również uważa, że decyzja Jasiny o przyjęciu funkcji rzecznika jest nieodpowiednia.
"Dziennikarz gej idący na służbę rządu, który dobija media i od lat szczuje na środowiska LGBT, jest jak Żyd komunista zapisujący się w 1937 do NSDAP. Musi być albo głupi albo podły" – napisał Migalski.
Były polityk po kilku godzinach zamieścił kolejny wpis, tym razem nie tak ostry jak wcześniej.
"Jeśli ktoś najmuje się na rzecznika w rządzie prowadzącym antyunijną/ksenofobiczną/homofobiczną/autorytarną politykę, to po to, by ją tłumaczyć, a nie zmieniać. Rzecznik nie jest od robienia polityki, lecz od jej sprzedawania/tłumaczenia. Amicus Plato, sed magis amica veritas" – napisał.
twitterCzytaj też:
"Ile razy można to powtarzać?". Migalski gasi entuzjazm opozycjiCzytaj też:
"PiS jest nie do pokonania". Migalski zaskoczył swoim wpisem