Podczas swojego sobotniego wystąpienia Donald Tusk skupił się na krytykowaniu rządu Zjednoczonej Prawicy oraz poszczególnych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Jedną z podniesionych przez lidera PO kwestii była wysoka inflacja, która od dłuższego czasu jest odnotowywana w Polsce.
Donald Tusk skrytykował premiera Mateusza Morawieckiego i posła Marka Suskiego za brak wiedzy dotyczący cen podstawowych produktów spożywczych.
– Trudno się wierzy władzy, trudno mi jakoś uwierzyć premierowi, nie tylko dlatego że znany jest z dużej wyobraźni, tutaj będę bardzo delikatny i nie będę już wracał do tych bajek o Pinokio, ale jak pamiętacie, premier na pytanie o cenę chleba wykonał jakiś niezwykły piruet, byleby ominąć odpowiedź na pytanie – mówił Tusk i dodał, że ceny chleba w ciągu ostatnich 4 lat wzrosły o 50 proc.
Komorowski: Tani chwyt
W rozmowie z Wirtualną Polską Bronisław Komorowski pozytywnie ocenił sobotnią konwencję PO, choć zarazem przyznał, że nie podobał mu się chwyt Tuska z ceną chleba.
– Tego akurat bym się nie czepiał, ceny chleba są bardzo różne. Jestem przekonany, że nikt nie potrafiłby wskazać średniej ceny pieczywa – stwierdził Komorowski. – Bo te ceny są inne w każdym sklepie, tym bardziej w piekarni. Nie lubię tego rodzaju chwytów. Takie pytania pojawiają się najczęściej w kampanii wyborczej, ale w mojej ocenie jest to "tani chwyt" – dodał.
Były prezydent wskazał także, że kwestia podwyżek cen produktów powinna być jak najczęściej podnoszona przez polityków PO, ponieważ "to jest zawsze skuteczne".
– Szczególnie wobec części elektoratu PiS, który jest mniej politycznie wyrobiony, a myśli kieszenią i portfelem. To jest ta grupa wyborców, która się przyzwyczaiła, że państwo im daje za nic. A tutaj państwo zabiera przez drożyznę – stwierdził Komorowski.
Czytaj też:
Komorowski nie ma wątpliwości: Tusk nie ma możliwości tego dokonaćCzytaj też:
"Tusk raczej nie pała chęcią do tego". Komorowski: Uważam to za błąd