Grupę policja zatrzymała na drodze krajowej, tuż przed wjazdem do stolicy. Weryfikacją ich statusu zajęła się Nadwiślańska Straż Graniczna. Pięciu pasażerów ma obywatelstwo Syrii i Iraku. Samochód prowadził obywatel Tadżykistanu.
– Kierowca ma polską wizę, jest uprawniony do pobytu na terenie Polski. Piątka pozostałych cudzoziemców posiadała przy sobie paszporty ze swoich krajów, jednak nie mają tytułów pobytowych – przekazałą w rozmowie z Wirtualną Polską rzeczniczka prasowa Komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej, porucznik Dagmara Bielec-Janas.
Imigrantów udało się zlokalizować dzięki sygnałowi przekazanemu przez osobę, którą zaniepokoiła cała sytuacja, Policja zatrzymała samochód w okolicach ulicy Gwiaździstej. Do funkcjonariuszy dołączyli wkrótce strażnicy z nadwiślańskiego oddziału, którzy przetransportowali zatrzymanych cudzoziemców do warszawskiej siedziby.
Wszczęte zostanie postępowanie administracyjne w ich sprawie. Zweryfikowana będzie prawdziwość posiadanych przez nich paszportów.
Narasta kryzys migracyjny
W czwartek rano Straż Graniczna opublikowała kolejny raport z sytuacji migracyjnej przy granicy z Białorusią. Z najnowszych danych wynika, że kryzys wywołany przez Aleksandra Łukaszenkę narasta.
"Kolejne rekordy.Wczoraj tj.06.10 funkcjonariusze SG odnotowali 667 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski, zatrzymali 7 imigrantów - obywateli Turcji. Pozostałym próbom zapobieżono. Za pomocnictwo, podobnie jak wczoraj, zatrzymano aż 13 osób: 10 cudzoziemców i 3 Polaków" – czytamy w komunikacie.
Czytaj też:
PE wyraził solidarność z Polską, Litwą i Łotwą ws. kryzysu migracyjnegoCzytaj też:
"Tego oczekuje od nas ojczyzna i Polacy". Ważne słowa szefa Straży Granicznej