Jarosław Kaczyński zabrał głos ws. kryzysu na granicy

Jarosław Kaczyński zabrał głos ws. kryzysu na granicy

Dodano: 
Tomasz Praga, Jarosław Kaczyński, Andrzej Jakubaszek. Konferencja prasowa
Tomasz Praga, Jarosław Kaczyński, Andrzej Jakubaszek. Konferencja prasowa Źródło:PAP / Artur Reszko
Jarosław Kaczyński zabrał głos w sprawie kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej.

Przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych odniósł się do kryzysu podczas konferencji prasowej w czwartek.

Kaczyński: Forma wojny hybrydowej

– Chcę to bardzo mocno podkreślić, że to jest coś w rodzaju wojny hybrydowej z naszym państwem, i co za tym idzie także z UE. Warto to powtarzać, bo jak by nie wszyscy w Polsce przyjęli to do wiadomości. Nie ma tu żadnego naporu ze strony „uchodźców”. Przybywają imigranci ekonomiczni. Są właściwe przywożeni. Akcja jest zorganizowana przez władze Białorusi, niewątpliwie przy wsparciu albo za zgoda władz Federacji Rosyjskiej. Są najpierw goszczeni w Mińsku […] a następnie są przewożeni samochodami, bardzo często także innych służb białoruskich na granicę – mówił prezes PiS.

– Trzeba mocno podkreślić, że na Białorusi istnieje szeroka mniej więcej na kilometr strefa, do której zwykły obywatel Białorusi nie ma wstępu. To strefa przygraniczna bardzo pilnie strzeżona, z ogrodzeniem. Już sam fakt, że są tam wpuszczani migranci jest oczywistym dowodem na to, że mamy do czynienia z działalnością państwa białoruskiego – podkreślił.

Kaczyński zaznaczył, że migranci pochodzą z bardzo różnych krajów. Dodał, że bardzo niewielka grupa jest z Afganistanu. Niektórzy z nich są wieloletnimi mieszkańcami Federacji Rosyjskiej. Zaznaczył też, że sprawa ewakuacji Amerykanów z Afganistanu nie ma nic z tym wspólnego. Dodał, że za jakiś czas tamte wydarzenia będą pewnie wykorzystane.

– Ci ludzie są prowadzeni do granicy. Zdarza się, co widzieliśmy na filmie, ze funkcjonariusze białoruscy osobiście uczestniczą np. w przecinaniu zapór i drutów. Wspomagają próby sforsowania granicy – mówił prezes PiS.

"Brutalna akcja Łukaszenki"

Kaczyński mówił też o kwestii stanu zdrowia imigrantów. – Wszystko wskazuje na to, że ci lidzie często specjalnie doprowadzani do stanu osłabienia. Oni nie najlepiej znoszą tutejszą temperaturę, bo są po prostu z innej strefy geograficznej, gdzie jest znacznie cieplej. […] Obok używania dzieci, to jest ta druga metoda, która ma zmusić Polskę, żeby ich przyjmować. Bo często oni przechodzą przez granicę w stanie znacznego wyczerpania, bywa, że są wśród nich także dzieci – powiedział.

– Wszystko to jest niezwykle wręcz cyniczną i brutalną akcją służb, przy czym te służby nie działają oczywiście z własnej inicjatywy. To jest akcja bezpośrednio kierowana przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę. Z naszych danych wynika, że to akcja planowana wiele miesięcy temu jako odwet za wspomaganie białoruskiej opozycji i próba wywarcia nacisku na Polskę, ale przede wszystkim na Unię Europejską, żeby odstąpiła od rozmaitych sankcji, które są dla reżimu białoruskiego trudne – powiedział Kaczyński.

Jarosław Kaczyński powiedział też, że na granicy zostaną zbudowane trwałe zapory.

Stan wyjątkowy przedłużony

Przypomnijmy, że 30 września Sejm wyraził zgodę na przedłużenie stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią o 60 dni. Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września w pasie przygranicznym z Białorusią i obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek rządu. Sprawa ma związek z koczującymi przy granicy migrantami, których zwożą tam białoruskie służby. Do pomocy funkcjonariuszom SG skierowano żołnierzy.

Czytaj też:
Macierewicz: Trzeba uważać ze sformułowaniem o granicy z Unią

Czytaj także