Jak wskazują analitycy serwisu e-petrol.pl, średnia cena benzyny Pb98 na stacjach przekroczyła psychologiczną granicę 6 zł za litr.
Podwyżki cen uderzają w nas z każdej strony. Wzrasta cena nie tylko prądu i gazu, ale także benzyny. Eksperci z branżowego portalu e-petrol.pl podali, że po wynoszącej 10 groszy podwyżce tankujący benzynę 98-oktanową płacą za jej litr 6,09 zł. To najwięcej w historii dotychczasowych notowań. Wskazali, że o tyle samo podrożał także olej napędowy, który kosztuje 5,89 zł/l i to również jest najwyższa, przeciętna cena tego paliwa zarejestrowana przez portal.
Kaczyński w 2011: Obniżyłbym akcyzę
O kwestii rosnącej inflacji w kontekście cen paliwa mówił w jednym z wątków najnowszego videobloga Łukasz Warzecha. Publicysta przypomniał klip reklamowy Prawa i Sprawiedliwości z 2011 roku
– Oni chyba powariowali. Ty wiesz, że benzyna jest już po 5,40? – No nie wiem jak my to ogarniemy. Pamiętasz jak 4 lata temu wyjeżdżaliśmy i litr był po 4 zł? – I Tusk wtedy straszył, że za Kaczyńskiego będzie po 5 zł. Ciekawe co teraz wymyśli? – No ma być jeszcze drożej. – No co Ty? Ile? 7, 8 zł? Kto to wytrzyma? – Szkoda gadać – mówią aktorzy w nagraniu.
Następnie głos zabiera Jarosław Kaczyński. – Ponad połowa ceny benzyny to podatki. Rząd może je zmniejszyć. Ja obniżyłbym akcyzę, przez co spadłyby ceny benzyny. Ale to tego trzeba odwagi i odpowiedzialności – mówi prezes PiS.
Warzecha: Przecież połowa ceny paliwa to podatki
Warzecha przypomniał, że od tamtej pory PiS nie tylko nie obniżył akcyzy, ale dorzucił do ceny paliwa kolejny podatek – podatek emisyjny, który obowiązuje od 2018 roku.
– Niezależnie od tego, że pewne stawki, ale minimalne, narzuca nam Unia Europejska, to w cenie litra benzyny w Polsce połowa to są podatki – przypomniał publicysta.
Chodzi o VAT, akcyzę, opłatę paliwową i podatek emisyjny.
– Można by więc bez problemu zrobić to, do czego nawoływał w 2011 roku Jarosław Kaczyński, kiedy benzyna była tańsza niż jest teraz. […] Można by zadać pytanie, dlaczego prezes nie występuje z podobną inicjatywą co 10 lat temu? – mówi w nagraniu publicysta „Do Rzeczy”.
Warzecha zwrócił też uwagę, że wówczas cena za baryłkę ropy była wyraźnie wyższa niż obecnie. Wówczas wynosiła ona ponad 120 dolarów za baryłkę, a teraz jest 81 dolarów. Przypomina też, że cena paliwa jest jednym z podstawowych czynników inflacyjnych. – Cena paliwa to jest transport, a transport wlicza się w zasadzie w cenę każdego towaru i to na wielu etapach, a także w cenę bardzo wielu usług – zwraca uwagę publicysta „Do Rzeczy”.
Czytaj też:
Polacy żądają wyższej inflacji!Czytaj też:
Burza się zaczyna