"Śmierć Zygielbojma" to film opowiadający o losach Szmula Zygielbojma, członka Rady Narodowej RP w Londynie, który popełnił samobójstwo w 1943 roku w ramach protestu przeciw bezczynności aliantów wobec ludobójstwa Żydów.
Skandal na premierze
Tuż przed pokazem filmu reżyser Ryszard Brylski wygłosił przemowę, w której skrytykował wicepremiera Piotra Glińskiego.
– W końcowych napisach znajdą państwo informację brzmiącą: "Pomysł filmu: Piotr Gliński". Wpis taki pojawił się ostatnio w pokazowych kopiach i chciałbym zaznaczyć, że jest on dla mnie zaskakujący i niezrozumiały – mówił.
Polska Fundacja Narodowaodrzuca jednak zarzuty reżysera. PFN podkreśla, że Brylski miał pełną swobodę działania, a jego zachowanie przed premierą jest "niezrozumiałe".
– Krytyczne uwagi poczynione podczas przemówienia otwierającego pokaz wspólnej produkcji są niezrozumiałe i zaskakujące, gdyż nie padły podczas wielu spotkań kolaudujących treść i formę filmu na każdym poprzednim etapie prac nad filmem – napisano w stanowisku przekazanym PAP.
W oświadczeniu podkreślono, że nikt nie ingerował w treść filmu, a Fundacja zdecydowanie sprzeciwia się upolitycznieniu obrazu. „Ponadto Zarząd Polskiej Fundacji Narodowej zwraca uwagę, że premiera tak ważnego, oczekiwanego przez wiele środowisk filmu nie jest właściwym miejscem do odczytywania manifestów politycznych” – dodano.
Ważny film
Twórcy filmu podkreślają, że postać Zygielbojma była do tej pory praktycznie zapomniana. Brylski podkreśla, że prace nad filmem przebiegały w szczególnej atmosferze.
– Od samego początku mieliśmy poczucie, że powstaje coś bardzo ważnego – dodaje. Reżyser wskazał, że premiera filmu odbywa się pod patronatem prezydenta Andrzeja Dudy. – Taki patronat to zwykle także wyraz uznania dla filmu i jego wartości – mówił.
Czytaj też:
Gliński w Auschwitz: Możemy mówić o niemieckim bestialstwieCzytaj też:
Gliński: Wracamy na drogę dynamicznego rozwoju, którą rozpoczęliśmy w 2015 roku