Trwa konflikt hybrydowy z Białorusią. Służby Aleksandra Łukaszenki stosują coraz bardziej prowokujące działania w stosunku do polskich żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej.
Jak podało Ministerstwo Spraw Zagranicznych grupa umundurowanych i uzbrojonych w długą broń osób przekroczyła polską granicę w nocy z 1 na 2 listopada. W związku z tymi wydarzeniami w środę rano chargé d’affaires Republiki Białorusi Aleksander Czesnowski został wezwany do MSZ.
Z kolei w czwartek białoruski żołnierz próbował oddać strzał z pistoletu sygnałowego w kierunku polskich żołnierzy. Na szczęście broń nie wystrzeliła. Minister obrony narodowej zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym widać elementy infrastruktury zbudowanej przez Białorusinów. Ma ona ułatwiać nielegalne przekraczanie polskiej granicy. "Skala zaangażowania reżimu Łukaszenki w eskalację kryzysu migracyjnego jest ogromna" – stwierdził minister Mariusz Błaszczak.
Semka: Poważne zagrożenie
Sytuacja na granicy z Białorusią była tematem dyskusji w "Salonie Dziennikarskim" na antenie TVP Info. Publicysta "Do Rzeczy" zauważył, że konflikt hybrydowy, w jaki została uwikłana Polska jest najpoważniejszym zagrożeniem dla niej od czterech dekad.
– Mamy do czynienia z najbardziej poważny zagrożeniem na rzecz suwerenności chyba od 1981 roku, kiedy to Polsce groziła sowiecka inwazja – stwierdził dziennikarz i dodał: "Natomiast nie widzę atmosfery zrozumienia powagi problemów z jakimi mierzy się Straż Graniczna i wojsko, w odpieraniu coraz bardziej precyzyjnych prowokacji białorusko-rosyjskich".
Publicysta wskazał także, że rząd musi stawić czoła nie tylko problemom na granicy, ale także z nieprzychylną opinią polityków opozycji i różnych środowisk. Opinią, która, jak dodał, jest szczegółowo analizowana w Rosji.
– Po drugiej stronie mamy dużą część mediów, egzaltowanych celebrytów, którzy przedstawiają Straż Graniczną jako morderców – stwierdził Semka, odnosząc się do wpisu celebrytki Barbary Kurdej-Szatan, w którym określa ona strażników granicznych jako "morderców".
– Mieliśmy spotkanie episkopatu z organizacjami pomagającym uchodźcom, na którym pojawiło się zdanie, że SG staje wobec dylematów między rozkazami, obowiązkami a poczuciem litości wobec uchodźców – dodał dziennikarz.
Czytaj też:
Semka o działaniach KE: Wstrząsnęła mną ta informacjaCzytaj też:
Semka o powrocie Tuska: Szału nie ma
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
