Losy tegorocznego Marszu Niepodległości w Warszawie ważyły się w najbardziej napiętej sytuacji naszego kraju od 1981 roku.
Wtedy, 40 lat temu, Polska żyła w cieniu groźby inwazji sowieckich czołgów. Teraz żyjemy w sytuacji wojny hybrydowej, wszczynanej przez Białoruś i stojącą za nią Rosję Putina. Spełnia się pełne niepokoju ostrzeżenie Lecha Kaczyńskiego z wiecu w Tbilisi w 1998 r.: „Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę”.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.