Wczoraj Sejm zajmował się projektem opracowanym przez fundację Pro-Prawo do Życia "Stop aborcji 2021". Propozycja zakłada wprowadzenie do Kodeksu karnego definicji "dziecka poczętego". "Dzieckiem jest człowiek w okresie od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności; dzieckiem poczętym jest dziecko w okresie do rozpoczęcia porodu w rozumieniu art. 149" – tak ma brzmieć owa definicja.
Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska skierowała do marszałek Sejmu wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu ustawy zaostrzającej przepisy aborcyjne w Polsce.
"Hardkorowy projekt"
Paweł Kukiz był dzisiaj gościem Radia Zet, gdzie był pytany o to, jaki jest jego stosunek do głośnego projektu. Polityk nie krył swego sceptycyzmu. Wprost podkreśla, że projekt jest "hardkorowy" i że go nie poprze.
– Aborcja traktowana jako zabójstwo i dożywocie? Absolutnie, że nie poprę tego projektu. Jest hardkorowy. Pod przykrywką ochrony dziecka morduje się te kobiety. Nawet w sensie emocjonalnym – mówił w rozmowie z Beatą Lubecką.
Kukiz dodaje, że głosował za dalszym procedowaniem projektu, gdyż zebrano pod nim 130 tysięcy podpisów. – Głosujemy za procedowaniem każdego projektu obywatelskiego. Może czasem zdarzyło mi się przez pomyłkę głosować przeciw - dodaje.
Lider Kukiz'15 podkreśla, że jest z PiS połączony umową dotyczącą konkretnych postulatów i nie ma tam głosowania ws. projektów obywatelskich.
Pytany z kolei o Instytut Rodziny i Demografii przyznaje, że zwiększenie dzietności jest bardzo ważne, ale nie jest przekonany, czy powołanie kolejnej instytucji jest tutaj dobrą metodą.
Czytaj też:
Tragedia w Pszczynie. Są wyniki kontroli NFZCzytaj też:
Kolejny skandal z udziałem Lempart. "Żołnierze to pie***eni mordercy w mundurach"