Rosyjska agencja RIA podała, że między Rosją a USA doszło już do pierwszych rozmów ws. gwarancji bezpieczeństwa. Kreml domaga się, aby USA powstrzymały "dalszą ekspansję NATO" na wschód.
Rosja chce również, aby żadne z państw dawnego ZSRR nigdy nie zostało włączone do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wstrzymana ma być także jakakolwiek bilateralna współpraca militarna z tymi krajami.
Niepokojące słowa Jakiego
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości jest przekonany, że w kontekście takich doniesień polscy politycy muszą podjąć natychmiastowe i zdecydowane działania.
– To jest moment kryzysowy. Składa się na niego wiele rzeczy. W geopolityce kończy się okres pauzy. Prędzej czy później czeka nas nowe rozdanie sił i zasobów na świecie. Dużym zadaniem dla polskich elit jest to, żeby w tym nowym rozdaniu Polska była silniejsza, a nie słabsza – powiedział Jaki na antenie Polskiego Radia24.
Polityk domaga się, aby Polska "rozbudowywała swoją armię i zdolności bojowe", ponieważ nasz kraj "jest w trudnej sytuacji geopolitycznej".
– Zaczęliśmy już to robić decyzją wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Mamy do czynienia z doktryną Putina, która jako żywo przypomina doktrynę Breżniewa. To, co on proponuje USA, pachnie kolejną Jałtą. Polska jest w trudnej sytuacji geopolitycznej. USA chcą przeciągać Rosję na swoją stronę - przeciwko Chinom. Rosja - jeśli to się uda - będzie chciała za to jakiejś zapłaty. Jakiej? Przypomnijmy sobie historię. Polska musi się zbroić i budować koalicję państw, które nie godzą się na nową Jałtę – przekonuje europoseł.
Nowe geopolityczne rozdanie
Eurodeputowany wskazał także, jakie są przyczyny zaburzenia światowego porządku politycznego.
– Kiedy Stany Zjednoczone prowadziły bezproduktywne wojny w Iraku i Afganistanie i pompowały tam ogromne ilości pieniędzy, które poszły na marne, Chiny po cichu rosły. Rosły zarówno w gospodarce tradycyjnej, w przemyśle, jak i gospodarce innowacyjnej. I zaczęły wyprzedzać w tych sprawach Stany Zjednoczone – ocenił.
– Niektórzy twierdzą, że Trump za późno rozpoczął wojnę handlową z Chinami. Elity USA zdecydowały, żeby przeciwstawić się rosnącej chińskiej sile: że muszą się skoncentrować na Chinach, na terenie Pacyfiku. I w związku z tym będzie ich mniej w Europie. A jak będzie ich mniej w Europie, to jest to dobra okazja dla Putina – dodał Patryk Jaki.
Czytaj też:
"Skandal". Jaki komentuje ostatni wyrok TSUE ws. Trybunału KonstytucyjnegoCzytaj też:
Zakaz życzeń w PE. Jaki: Próba stworzenia nowego świata rewolucji