Jak wskazuje AFP, tak szybkie rozprzestrzenienie się Omikronu było spodziewane, ponieważ wariant ten jest bardziej zakaźny od poprzednich szczepów i odpowiada już za większość nowych zakażeń w innych krajach europejskich, m.in. w Wielkiej Brytanii i Portugalii.
To właśnie wysoka zakaźność Omikronu sprawia, że obecna fala epidemii we Francji jest tak wysoka, że w środę i czwartek rejestrowano ponad 200 tys. nowych infekcji.
Z tego powodu rząd francuski ogłosił w poniedziałek nowe obostrzenia, takie jak ponowne wprowadzenie pracy zdalnej w niektórych firmach oraz limity przy wstępie na wydarzenia publiczne.
Obecnie łącznie ponad 18 tys. pacjentów z Covid-19 leczy się we francuskich szpitalach, z czego ponad 3,5 tys. przebywa w stanie krytycznym. Od początku pandemii z tej przyczyny zmarło już ponad 123,5 tys. zakażonych osób.
Problem z powrotem na wyspy
Brytyjscy rezydenci krajów UE od kilku dni nie mogą wrócić do swoich domów, ponieważ władze francuskie zamknęły kanał La Manche łączący kontynent europejski z Wielką Brytanią. Wyjątkiem są Brytyjczycy rezydujący we Francji.
Zasada została wprowadzona w ramach walki rządu francuskiego z rozprzestrzenianiem się epidemii koronawirusa – zauważa agencja AFP. Blokada uderzyła w Brytyjczyków mieszkających na kontynencie europejskim, którzy wyjechali do Wielkiej Brytanii na czas świąt Bożego Narodzenia.
"Obywatele Wielkiej Brytanii, o ile nie posiadają francuskiego obywatelstwa, są w obecnej sytuacji uważani za obywateli państw trzecich i nie mogą przejeżdżać przez Francję" – przekazała w środę na Twitterze Eurotunel, spółka zależna od grupy Getlink, która zarządza kanałem La Manche. Powołała się na decyzję władz francuskich wydaną 28 grudnia.
Czytaj też:
Francja: Od stycznia specjalni urzędnicy będą czuwać nad "laickością Republiki"Czytaj też:
Francja pobiła niechlubny rekord. Największa dobowa liczba zakażeń w Europie