Kolejne znane nazwiska znikają z "Gazety Wyborczej". "Dziękujemy za współpracę"

Kolejne znane nazwiska znikają z "Gazety Wyborczej". "Dziękujemy za współpracę"

Dodano: 
Jacek Żakowski
Jacek Żakowski Źródło: PAP / Grzegorz Michałowski
Felietony Jacka Żakowskiego i Magdaleny Środy znikają z "Gazety Wyborczej". Wcześniej odeszła Monika Olejnik.

27 grudnia media obiegła informacja, że Monika Olejnik zakończyła współpracę z "Gazetą Wyborczą". Dziennikarka zamieściła tam swój ostatni felieton, w którym skrytykowała m.in. rząd Donalda Tuska.

Teraz Wirtualne Media poinformowały, że z "Gazety Wyborczej" znikną również felietony dwojga innych, znanych publicystów – Jacka Żakowskiego i Magdaleny Środy.

Jacek Żakowski i Magdalena Środa znikają z "Gazety Wyborczej"

"Od 1 stycznia rezygnujemy ze stałych cotygodniowych felietonów Moniki Olejnik, Magdaleny Środy i Jacka Żakowskiego w codziennym głównym grzbiecie "Gazety Wyborczej" – przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl Roman Imielski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Wyborczej".

"Bardzo dziękujemy im za dotychczasową wieloletnią współpracę, to był dla nas zaszczyt. Nasze łamy są wciąż dla nich otwarte i będziemy publikować ich teksty, ale już nie w rytmie cotygodniowym. Chcemy stawiać w wydaniu papierowym na większą różnorodność i różnych autorów, dlatego na stałe nikt ich nie zastąpi" – wyjaśnia Imielski.

Teksty Żakowskiego i Środy od dawna ukazywały się w internetowych wydaniach "Wyborczej".

Monika Olejnik uderza w rząd i znika z "Wyborczej"

Kilka dni wcześniej, w tekście zatytułowanym "Niepożegnanie Moniki Olejnik" dziennikarka pożegnała się z czytelnikami "Gazety Wyborczej", jednocześnie zapowiadając, że wkrótce zacznie realizować "nowe pomysły w mediach". Wspomniała także o polityce i swojej chorobie nowotworowej.

"Obecna władza też przekracza granice, wchodząc do klasztoru dominikanów w poszukiwaniu człowieka, który jest oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Ciężar sprawy nie usprawiedliwia takiego kroku" – napisała, nawiązując do wydarzenia, które miałomiejsce 19 grudnia w Lublinie.

Według relacji prowincjała polskich dominikanów o. Łukasza Wiśniewskiego, mundurowi przeszukiwali budynek przez dwie godziny. Funkcjonariusze mieli fotografować cele zakonników, a także używać dronów. Działania miały związek ze sprawą Marcina Romanowskiego. Sprawdzano miejsca ewentualnego pobytu posła PiS po opuszczeniu przez niego szpitala wojewódzkiego w Lublinie.

Czytaj też:
"Czy to nie kompromitujące?". Ostre spięcie między Olejnik a Biejat
Czytaj też:
Michnik do dziennikarza: Pan jest takim staropolskim ch*jem

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Wirtualne Media
Czytaj także