Przeciętne gospodarstwo domowe w Polsce w 2022 roku zapłaci za prąd w skali miesiąca średnio ok. 21 złotych więcej niż w roku 2021. Wzrosty cen mają zwalczać rządowe programy "Polski Ład" oraz "Tarcza Antyinflacyjna".
Podczas rozmowy na antenie Polskiego Radia 24 Marek Ast z Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że problem inflacji będzie jednym z głównych, nad jakimi będzie w tym roku pracował rząd.
– Inflacja to jedno z głównych zagrożeń, przed którymi stanie Polska w bieżącym roku. Nie tylko Polska, bo jest to zjawisko, które dotyka również inne kraje Europy. Przyczyn tego zjawiska jest naprawdę wiele. Większość z nich jest zupełnie niezależna od rządu – powiedział polityk PiS.
Poseł dodaje, że "ze strony rządu zostały podjęte bardzo zdecydowane działania osłonowe". - Ale skala - jeżeli chodzi o podwyżki cen gazu i energii - jest tak duża, że dopiero po jakimś czasie stwierdzimy, na ile dodatek osłonowy jest w stanie zrekompensować te podwyżki - powiedział poseł.
Wsparcie dla Polaków
Ast wskazywał, że "wszyscy Polacy zostają objęci wsparciem osłonowym rządu, tarczą antyinflacyjną".
– Na to się jeszcze nakłada oczywiście Polski Ład - reforma podatkowa związana między innymi ze zwiększeniem kwoty wolnej od podatku i zwiększeniem wysokości emerytur – powiedział.
– Ten rok stwarza dla nas dużo zagrożeń, ale też daje dużo szans – podsumował polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Prognozy inflacji
Według wstępnych prognoz NBP, przyszłoroczna inflacja ma wynieść 7,6 proc. a jej szczyt przypadnie na czerwiec 2022 roku.
Za wciąż rosnące ceny mają odpowiadać m.in. wzrost taryf na energię elektryczną i gaz oraz znacząco wyższe ceny opału, energii cieplnej i żywności. Prognoza obejmuje swoim zakresem wpływ rządowej Tarczy Antyinflacyjnej oraz wprowadzenie zerowego podatku VAT na żywność.
Czytaj też:
Ile zapłacimy za prąd w przyszłym roku? Eksperci policzyli