– Istniejące elektrownie jądrowe wymagają 50 mld euro inwestycji do 2030 r., podczas gdy do 2050 r. trzeba będzie zainwestować w tę technologię 500 mld euro – stwierdził Breton w opublikowanym 9 stycznia wywiadzie dla tygodnika "Journal Du Dimanche".
– Zielona transformacja doprowadzi do rewolucji przemysłowej na bezprecedensową skalę – dodał francuski polityk.
W jego ocenie energia jądrowa w połączeniu z odnawialnymi źródłami energii będzie kluczowa do osiągnięcia unijnych celów drastycznego ograniczenia emisji dwutlenku węgla.
Unijna zielona taksonomia
W piątek 31 grudnia wyciekł projekt rozporządzenia w sprawie taksonomii UE. Zakłada on uwzględnienie energii jądrowej jako nieszkodliwej dla środowiska. Propozycja Komisji Europejskiej oznaczałaby znacznie ułatwienie finansowania ewentualnych nowych inwestycji w to źródło energii.
Thierry Breton w rozmowie z francuskim tygodnikiem ocenił, że unijny plan uznania energii z elektrowni atomowych i gazu ziemnego za "zieloną" powinien być ważnym krokiem w kierunku przyciągnięcia potrzebnego kapitału.
Reakcje w Europie
Informacja o zawarciu w tzw. taksonomii energii jądrowej została z radością przyjęta m.in. w Paryżu czy Warszawie.
"Komisja Europejska planuje uznać energetykę atomową oraz gaz za »zielone« źródła energii. Jest to rozwiązanie korzystne dla strategii energetycznej Polski i innych krajów UE. Niezbędna jest jednak zgoda Rady Europejskiej i PE. Oby zwyciężył rozsądek i ten plan został poparty" – napisała na Twitterze była premier Beata Szydło.
Plany Brukseli bardzo krytycznie przyjęły przede wszystkim Austria i Niemcy. Przedstawicielka austriackiego rządu nie wykluczyła nawet pozwania Komisji Europejskiej, jeśli planowane przepisy miałyby wejść w życie. Jej zdaniem taksonomia nie powinna obejmować ani atomu, ani gazu, ponieważ źródła te są „szkodliwe dla środowiska i rujnują przyszłość naszych dzieci”. Polityk nie wykluczyła, że Austria pozwie Komisję Europejską, jeśli ta pozostanie przy swoim stanowisku.
Czytaj też:
Wzrost cen energii. Kempa: Mówiliśmy, że będzie armagedonCzytaj też:
Twardy sprzeciw premiera ws. unijnego dyktatu dot. polityki energetycznej