"W związku z wdrażaniem Polskiego Ładu sytuacja w Krajowej Administracji Skarbowej stała się krytyczna" — czytamy w liście wysłanym w środę do ministra finansów Tadeusza Kościńskiego oraz Magdaleny Rzeczkowskiej, jego zastępcy, która jest szefową KAS.
Zrzeszeni w związku zawodowym "Związkowa Alternatywa" urzędnicy tłumaczą, że wprowadzone przez rząd reformy mogą skutkować paraliżem całej skarbówki. Pada też groźba masowego strajku.
"Farsa szkoleń" i jeden komputer
Jak czytamy w piśmie podpisanym przez szefową związku Agatę Jagodzińską, dyżury, które wyznaczono urzędnikom w celu tłumaczenia interesantom nowych przepisów podatkowych zawartych w Polskim Ładzie powodują, że pracownicy nie mają czasu na pozostałe obowiązki, których i tak nie brakuje.
"W ten sposób następuje systematyczne pogłębianie się zaległości w wykonywaniu zdań przez poszczególnych pracowników, a wielu urzędników obawia się kar za niezdolność do realizacji dotychczasowych obowiązków" — skarżą się związkowcy.
Krytykują również sposób przygotowania urzędów do Polskiego Ładu. "Pospiesznie przeprowadzana webinaria są farsą szkoleń. Duże grupy osób wysłuchują wykładów na małym ekranie komputera jednego zalogowanego pracownika" — czytamy w piśmie.
Falstart Polskiego Ładu
Problemy z Polskim Ładem pojawiły się na początku stycznia, po tym jak nauczyciele i pracownicy służb mundurowych zaczęli alarmować o niższych wynagrodzeniach za grudzień, nawet o 400 zł. Przedstawiciele rządu przeprosili i zapowiedzieli wyrównanie pensji w kolejnym miesiącu.
Polski Ład zakłada m.in. podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł i podniesienie drugiego progu podatkowego do 120 tys. zł. Rząd przekonuje, że reforma jest korzystna lub neutralna dla 90 proc. podatników.
Czytaj też:
Strzeżek: Ostrzegaliśmy Morawieckiego i Kaczyńskiego, że to się tak skończyCzytaj też:
Nowe doniesienia ws. Polskiego Ładu. "Rz": Ucierpią uczciwe firmy