Ambasada Rosji w Polsce nie ma możliwości ani pola dla takich działań z powodów oczywistych. Dlatego warto przyjrzeć się, w jaki sposób neutralizuje sumienie elit Zachodu, aby w razie wojny nie były gotowe, ani tym bardziej chętne „umierać za Gdańsk”, czy za Kijów.
Znając sposoby działania dyplomatów rosyjskich w Hiszpanii, mam nieśmiałe wyobrażenie, jak sprawnie oddziałują także we Francji, Włoszech o Niemczech nie wspominając. Na swój sposób ich aktywność ma wręcz epicki rozmach, więc warto przyjrzeć się, dlaczego brakuje jedności NATO i państw starego Zachodu wobec szantażu Rosji.
„Ktoś z ambasady Rosji zadzwonił do mnie z niezwykle kordialnym zaproszeniem na obiad” – opowiada mi pewien popularny i ceniony dziennikarz telewizyjny, którego personaliów nie mogę zdradzać.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.