Manifestacja przeciwko nowym przepisom przyjętym przez Kongres Deputowanych, które wprowadzają kary na "osoby nękające lub w inny sposób ograniczające wolność kobiet zmierzających do skorzystania z prawa do dobrowolnego przerwania ciąży będą karane więzieniem od 3 miesięcy do 1 roku albo pracami na rzecz społeczeństwa", odbyła się w czwartek przed budynkiem senatu Hiszpanii.
W protestach wzięli udział członkowie ponad 140 organizacji ze Zgromadzenia Stowarzyszeń na Rzecz Życia, Godności i Wolności, którzy uważają, że nowe prawo atakuje wolność słowa i manifestacji, jak poinformowało Katolickie Stowarzyszenie Propagandystów (ACdP) na Twitterze.
– Dziwne jest, że reformuje się kodeks karny dla tak ograniczonej, konkretnej i przykładnej działalności, jak modlenie się i próbowanie wytłumaczenia matkom, co oznacza przerwanie ciąży – powiedział lider demonstrantów i były minister spraw wewnętrznych Jaime Mayor Oreja.
Jego zdaniem nowe prawo jest "nieproporcjonalne". – Wykazuje chorobliwą obsesję lewicy, aby zaszczepić kulturę śmierci – podkreślił były polityk.
Złożą odwołanie do Trybunału Konstytucyjnego
Poparcie dla demonstrantów wyrazili politycy hiszpańskich partii PP i Vox, którzy zapowiedzieli złożenie skargi do Trybunału Konstytucyjnego. To one jako jedyne głosowały przeciwko wspomnianej reformie kodeksu karnego, wprowadzonej przez hiszpański rząd, która zezwoli na karanie więzieniem osób uczestniczących w pikietach i modlitwach przed klinikami aborcyjnymi.
– Jakie społeczeństwo budujemy, w którym nie broni się najbardziej bezbronnego, gdzie ośmiornica ma więcej praw od osoby ludzkiej, i gdzie przerywanie ciąży uznaje się za zdobycz społeczną? – zapytał poseł PP Javier Puente. Wtórował mu Jacobo Gonzalez-Robatto z Vox. – Żadna matka nie żałuje, że nią została, ale odwrotnie, tak – podkreślił polityk.
Z kolei profesor psychiatrii z uniwersytetu w Madrycie dr Poveda poinformował, że już 25 razy był w areszcie "za oferowanie kobietom informacji w klinikach aborcyjnych". Dodał, że nie został skazany jedynie ze względu na odwołanie się do wolności informacji.
Czytaj też:
Biskup Las Vegas: Proszę proaborcyjnych polityków o nieprzyjmowanie KomuniiCzytaj też:
USA: Policjant ukarany za Różaniec pod kliniką aborcyjną wygrał w sądzie