Niedawny marsz „Kocham cię, Europo” w Warszawie, zorganizowany z okazji 60. rocznicy podpisania traktatów rzymskich, był równocześnie wiecem poparcia dla Donalda Tuska, który chwilę wcześniej, wbrew zabiegom rządu PiS, został wybrany na drugą kadencję szefa Rady Europejskiej. (...)
Trudno się dziwić, że Grzegorz Schetyna nie stawił się na marszu. Co zresztą zostało odnotowane przez jego uczestników. (...) Sęk w tym, że o ile w interesie Schetyny było to, by Tusk jak najdłużej pozostał w Brukseli, o tyle pompowanie jego popularności do niczego mu potrzebne nie jest. (...)
Chcąc wskazać dziś grupę, która najbardziej liczy na powrót Tuska do krajowej polityki – choć ta perspektywa odsunęła się o kolejne 2,5 roku – należy zacząć właśnie od Kopacz i jej otoczenia, które choćby za sprawą Kamińskiego sączy przekaz o nieudolnym Schetynie, który prowadzi Platformę w przepaść. (...)
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.